Do Ruda1
To co napisałaś to odniosłam wrażenie jakbym czytała o sobie. U nas jest to samo, może Cie to pocieszy, że nie jesteś sama w tej sytuacji...
Nie bardzo mnie to pociesza
Rozmawiałam z kierowniczką, bo okazało się, że moje koleżanki z ośrodka jedna z rocznym stażem pracy od lipca będzie miała zasadnicze wynagrodzenie wyższe niż ja po 19 latach pracy, a druga też z mniejszym stażem ode mnie jeszcze więcej, to mi odpowiedziała, że dla mnie nie ma pieniędzy.
Widełki jakie ustaliła są takie, że ja maksymalnie brutto mogę mieć 4800 zł.
Pracownik socjalny z rocznym stażem 4800 zł ma jako najniższą stawkę, a u drugiego najniższa stawka to 5000 zł.
Otrzymałam też odpowiedź, żebym wystąpiła z pismem o awans i ona się do tego odniesie. Domyślam się co mi odpisze: doceniam Pani pracę, ale na dzień dzisiejszy zasługuje Pani na stanowisko jakie zajmuje do tej pory.
W urzędzie dostają wyższe stanowiska na podstawie awansu wewnętrznego i nic nie piszą, a mnie każą pisać, chyba żeby mnie jeszcze bardziej upokorzyć.
Jestem tak rozgoryczona, że skłaniam się ku złożeniu wypowiedzenia.