Napisano: 09 paź 2014, 8:59
czyli tak naprawdę MY czyli gmina/gops nie ponosimy ŻADNYCH kosztów z tytułu KDR. a te prawie 9 zeta to to powinno być dla obsługujących... których i tak nie otrzymamy, bo i tak pójdzie to na materiałówkę, i nie mamy tu nic do gadania. i nie ma co się odzywać.
a pisząc potrzeby na każdy miesiąc powinno się uwzględnić ilość przyjętych wniosków, czy ilość z tego tytułu wydanych kart? i na to napisać zapotrzebowanie... bo dotacji rocznej nie dostaliśmy... przynajmniej ja o niczym nie wiem. ja tu jestem tylko od wniosków, nie wiem co z kosztami, i sądzę, że o te rzeczy powinna dowiadywać się księgowość co i jak... a i tak zrzucają to na mnie, więc się Was pytam.
więc teraz kolejne pytanie, w październiku wysłałam do realizacji 22 karty, więc osoba zajmująca się potrzebami pisze zapotrzebowanie na 22 karty? czy więcej, bo mam do realizacji jeszcze 10 kart... i teraz pytanie, w listopadzie (przypuśćmy że nie będzie nikt składał wniosku), więc jak będą pisać na potrzeby, to mają wziąć pod uwagę te 22+10 kart i powielić tą kwotę z października, czy napisać zero zł bo nie będzie nic. kurde, nie wiem jak to zrobić... a wymagają bym to ja wszystko wiedziała... :/
no i twierdzą, że np jest Rodzina NN, mają karty, córka tej rodziny studiuje i korzysta regularnie z KDR, i moi twierdzą, że za to korzystanie, za każdą ulgę wykorzystaną, to my będziemy płacić z własnych środków... więc mówię, że nie, bo przecież za to odpowiada ministerstwo... ono to wymyśliło, finansuje, i ono podpisuje współpracę z tymi firmami a nie my, więc oni będą płacić... ale oni twierdzą uparcie, że to my. i że to nie bezpieczne, bo w takim przypadku, jak my będziemy monitorować ilość wykorzystanych razy, i to my będziemy płacić, no i z czego... i że te 8 z groszami będzie szło na to, albo na koszty utrzymania stanowiska, czyli na materiałówkę....
no i najlepiej było by gdyby ludziom mówić, że to jeszcze nie weszło w życie, i że cichosza.... a tu ja wychodzę, że jak się należy to czemu mają ci ludzie nie skorzystać z tego? przecież to dla nich ułatwienie, zwłaszcza w większych miastach. a jakby jeszcze weszły jakieś siecówki w te układy to i ci ludzie z gmin by skorzystali, bo sklepy takie jak lidl, lewiatan, żabka, dino, itp. są porozrzucane i po takich mniejszych miejscowościach.... więc oby i tacy doszli do porozumienia i weszli, to wówczas np w mojej gminie ruszy kdr na całego.