My mamy wyrok uchylający decyzję I i II instancji od wnioskodawczyni - przyniosła nam się pochwalić. My go jeszcze nie dostaliśmy ani wyroku ani akt sprawy z powrotem, zatem czekamy. Odmowa pójdzie dalej, bo wnioskodawczyni jest rolnikiem i nigdy nie pracowała. Namówimy ją żeby się nie odwoływała bo projekty są.
\'A miał ktoś już wyrok WSA i uchylenie decyzji. Jak dalej rozpatrywaliście? \'
Facet przyniósł ostatnio taki wyrok z pytaniem - \'kiedy kasa?\' To mu powiedziałem, że spokojnie, relaks, bez nerw - SKO może skarżyć do NSA - to raz (a WSA pojechało po bandzie bo stwierdziło, że dec. organu I instancji i orzeczenie SKO... są niezgodne z Konstytucją ...w świetle słynnego wyroku TK oczywiście), a nawet jak nie będzie skarżyć to kwity musimy dostać z powrotem - wiesz pan, to tak do pół roku nawet może potrwać. Ale swoją drogą, facet ostatni raz pracował 11 lat przed tym zanim u matki ktoś w ogóle ustalił niepełnosprawność w jakimkolwiek stopniu, potem zarejestrowany w PUP, potem SP, wygasło - dalej wiadomo, dostał odmowę bo brak rezygnacji, brak związku przerwania ostatniego zatrudnienia z koniecznością sprawowania opieki nad niepełnosprawnym, zatrudnienie ustało nie na życzenie tego pana - itd. Sąd stwierdził, że przecież nie wykluczone, że on się już wtedy zajmował tą potencjalnie niepełnosprawną i w ogóle, że SZO to kontynuacja ŚP, ustawodawca oczywiście wprowadził w zastępstwie i na bank to chodziło o to żeby wszyscy mogli mieć je dalej, a nawet przecież Trybunał uznał, że niezgodnie z konstytucją zabrali to SP. No i organ powinien spojrzeć szerzej, przychylniej, uznać, że warunek rezygnacji jest spełniony bo przecież \'zrezygnował z podjęcia\', że związek tego z koniecznością opieki też jest, bo przecież \'brak orzeczenia nie oznacza, że osoba nie wymagała opieki\', a poza tym pan nabył prawo, więc ma mieć to dalej. Bełkot. Nie wiem co ćpają w tych sądach, ale też to chcę...