Pracownicy socjalni, czy po przeprowadzeniu wywiadu stwierdziliście, że opieka nie jest sprawowana. Jeżeli tak, to co dalej? Odwoływał się ktoś od decyzji?I w ogóle na czym ta opieka niby ma polegać na "pogłaskaniu po głowie". Bo zdania na temat definicji opieki jest wiele. Uważam że jak ktoś ma spełniać swój zakichany obowiązek za kasę, to niech to robi chociaż przyzwoicie.A jak na razie jest to wieli pic na wodę.
Sztuka w tym aby pracownik socjalny nie dał się zrobić w konia.... Pamiętajmy, że to są nasze a nie rządu pieniążki...
przyznawać tam gdzie sprawiedliwość pozwala uznać, że sprawuje opiekę....
przekręciki, szwagier nad szwagierką, teściu nad wnukiem, który mieszka 300 km dalej, student, który wymienia pieluchy babci a w domu 10 bezrobotnych osób...... DO PIECA!!!!
A tak wogole to co tam faktycznie wpisywać ? Jak zachodze z zaskoczenia to opiekuna nie ma bo ..... (np . pojechał do lekarza lub wyszedł na zakupy blebleble) i np babcia mi nie otworzy bo sie boi. A jak sie umówię to cacuś glacus , babcia wygłaskana , ubrana odświętnie miód z boczkiem . ( bo synalek akurat wziął sobie wolne od pracy na lewo i skrzętnie udaje , że jak to on opiekuje się mamusią) - bezszczelnie pisze oświadczenie z art. 233 KK , że nigdzie nie pracuje . JAk ugryść takie klimaty???????