Od marca tego roku przejęłam prowadzenie dodatków mieszkaniowych. Po raz pierwszy spotykam się z tak trudnym przypadkiem.
W imieniu Wnioskodawcy wniosek złożyła żona (przyniosła pusty wniosek z Jego podpisami) i przy mnie go wypełniała.
W deklaracj o dochodach kllientka wpisała dochody:renta męża, zasiłek stały i rodzinny jej i oświadczyła,że innych nie posiada. Zapytana o to,czy zarejestrowana jest w PUP oświadczyła,że nie- ale jej córka tak i nie posiada prawa do zasiłku.
Coś mnie podkusiło i sprawdziłam status w PUP jej córki i przy okazji jej

Sprawę dalej zaczęła drążyć wspomniana wyżej koleżanka z OPS. Klientka po kilku dniach przyznała się.
Jestem na etapie wznowienia postępowania z urzedu oraz wezwania do złożenia wyjaśnień Wnioskodawcy. Na jaki artykuł powinnam się powołać?Zaczęłam pisac 145 § 1 pkt 5 KPA- jednak zastanawiam się czy nie podpiąc tego bardziej pod fałszywe złożenie zeznań pkt. 1- ponieważ wiedziałam,że coś jest nie tak,a mimo wszystko przyjęłam tak jak ona deklarowała -zostałam oszukana (najgorsze jest to,że nie przez Wnioskodawcę tylko przez Jego żonę).
Jestem załamana, bo wiem,że jest to również moja wina ponieważ powinnam skonsultować do zaświadczenie z kimś z PUP, a jednak sugerowałam się tym,że od kilku lat pobiera ona zasiłek stały, a co za tym idzie nie może pobierać zasiłku dla bezrobotnego. Wzięłam sprawę na logikę, a nie spodziewałam się,że od kilku już lat oszukiwała ona OPS

Pytanie co mogę zrobić w tej sprawie,żeby nie pogrążyć nie tylko siebie (zdaje sobie sprawe,ze zawiniłam), ale również Jej męża, z którego to renty bedziemy egzekwować wypłacone 110 zł w podwójnej wysokości ? Po ponownym przeliczeniu zasiłek beda mieli w wys. 47 zł. Wydam taką decyzję, a jednocześnie ją wstrzymam do czasu uregulowania należności. Czy dobrze postąpię? Czy powinnam coś jeszcze zrobić?
Proszę pomóżcie!!