Do podstawy prawnej się nie przyczepili bo chyba ją "perfidnie" wykorzystali, radzę dobrze ją sprawdzić.
Decyzja ostateczna jest wtedy, gdy strona nie złoży odwołania.
Decyzja jest prawomocna wtedy, gdy strona wyczerpie wszystkie możliwości prawne jakie są w naszym kraju co do tej decyzji.
SKO w swoich decyzjach pisze, że są one ostatecznie, bo "ostatecznie" tak ją orzekli, ale strona ma prawo tą decyzję jeszcze zaskarżyć, czyli nie jest ona jeszcze prawomocna.
A po co Ci prawomocność decyzji?
Decyzja ostateczna, to, w myśl art.16 §1 Kodeksu postępowania administracyjnego, taka decyzja od której nie przysługuje odwołanie, ani wniosek o ponowne rozpatrzenie w administracyjnym toku instancji. Czyli nie przysługują zwyczajne środki odwoławcze.
Decyzja prawomocna jest natomiast wówczas, gdy strona nie może jej zaskarżyć do sądu administracyjnego. Mogą tu wchodzić w grę następujące przypadki: pierwszy - strona nie wniosła w 30-dniowym terminie skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego , drugi - sprawę rozstrzygnął WSA utrzymując decyzję w mocy, a tego wyroku (lub postanowienia) nie zaskarżono do Naczelnego Sądu Administracyjnego, trzeci - sprawę rozstrzygnął NSA utrzymując decyzję w mocy (tu już nie przysługują dalsze środki zaskarżenia w trybie krajowym).
Czyli podsumowując, jeśli ktoś się odwoła od naszej decyzji z FA, SKO utrzyma w mocy naszą decyzję to możemy wysłać do komornika tą naszą decyzję jako ostateczną, mimo że nie jest jeszcze prawomocna?
Czy można zaryzykować stwierdzenie że każda decyzja prawomocna jest ostateczna ale nie każda ostateczna jest prawomocna?
Ostateczna nie równa się prawomocna.
Prawomocna - pojęcie prawomocności odnosi się do orzeczeń sądu administracyjnego, nie zaś do decyzji administracyjnych.
Ostateczna - np. możemy ja wypłacać, zmieniać itd., nie zostało wniesione odwołanie, nie została zaskarżona, została utrzymana przez organ II instancji
A więc nie każda decyzja ostateczna jest prawomocna.
Każda decyzja prawomocna jest ostateczna.