Na początku listopada wnioskodawca zgłosił mi, że wyprowadził się z lokalu mieszkalnego. Wydałem decyzję, która oczywiście zakończyła dodatek mieszkaniowy na ten adres i do tej pory wszystko ok, ale otrzymałem pismo z odwołaniem od zarządcy, który twierdzi, że ten nie zdał mu kluczy i nie spisał protokołu zdawczo-odbiorczego.
Wnioskodawca twierdzi, że klucze wysłał listem poleconym i faktycznie wyprowadził się z lokalu, na który miał przyznany dodatek ponieważ lokal był w opłakanym stanie (dowody: wywiad pracownika socjalnego w innej sprawie pod nowym adresem oraz potwierdzenie nadania listu poleconego).
Sprawa jest jasna. Decyzja o zakończeniu dodatku mieszkaniowego jak najbardziej prawidłowa, ale tu pojawia się zarządca, który nie może pogodzić się z tym faktem, ponieważ wnioskodawca miał 3 miesięczny okres wypowiedzenia (dla mnie to nie ma znaczenia bo wnioskodawca wraz z rodziną faktycznie się wyprowadził z lokalu mieszkalnego).
Problem pojawia się w tym momencie, czy wysyłać pismo do SKO (zarządca się odwołuje mimo, że nie ma do tego prawa ponieważ nie jest stroną), czy bezpośrednio go powiadomić, że nie ma prawa do odwołania.
Z góry dziękuję za podpowiedzi

Pozdrawiam