poprosiłam o awans, uzasadniłam, opisując przebieg moich dokonań - realizacja dodatkowych zadań, podnoszenie kwalifikacji, studia podyplomowe, szkolenia itd. I zrobiłam jeden błąd, a mianowicie pokazałam pismo koleżance, która czytając poczerwieniała i żuchwy zaczęły jej pracować szybciej. Dyrektor przyjął do wiadomości moją prośbę. A że to było przed moim urlopem, to powiedział, że wrócimy do rozmowy po urlopie. A po urlopie, prawie nikt się do mnie nie oddzywał, a dowiedziałam się, że jak śmię upominać się i przede wszystkim wychwalać swoimi dokonaniami, tak koleżanka rozpuściła plotkę, nie wiem co jeszcze nagadała. Dyrektor wezwał, poinformował o tym, że odbiera mi dodatek dla p.s., bo nie ma już potrzeby tylu pracowników w jednostce (ustnie). Za kilka dni dostałam nowy zakres czynności (bez przeprowadzanie rodzinnych wywiadów środowiskowych) w zamian inne zadanie, i stanowisko st. specjalisty (awans a jakże). Niby wszystko z literą prawa. Ucieszona koleżanka nadal się nie oddzywa, ja też tylko służbowo. Nie mówiąc o całym zespole i stażystach. Jestem odcinana od informacji, traktowana jak powietrze, szkoda mówić. Narazie daję radę ale nie wiem, jak długo. Taka to zawiść naszych kochanych braci i sióstr polaków.
Współczuję Ci takiej sytuacji. Jesteś kolejną osobą, która padła ofiarą braku ustawy o zawodzie pracownika socjalnego. Nie ma nigdzie określonej przejrzystej ścieżki zawodowej dla pracownika socjalnego. Kierownik może awansować, ale nie musi ... szkoda gadać
Cała budżetówka kuleje pod tym względem, nic tylko wyzysk za marne pieniądze - chory kraj ;(
Dodam jeszcze - nie daj sie zwariować. Nowych doswiadczen nabierzesz na nowym stanowisku, potraktuj to jako wyzwanie. Kiedys, rzucisz prace i przyjmą Cie z pocałowaniem w raczke gdzie indziej z takim doswiadczeniem. Powodzenia - pamietaj - nie daj sie czarnym myslom.
Ja tez mam podobna sytację , uczę się cały czas we własnym zakresie , mam duże doświadczenie i co z tego . Jestem tylko robolem od roboty bo takie układy , układziki . Szkoda , że kierownicy nie doceniają tego.