i tu cię rozczaruję drogi Bartku. Jestem spełniona rodzinnie i zawodowo, postrzegana jako profesjonalistka w tym, czym się zajmuję. Poza tym, na wynagrodzenie też nie narzekam, bo uważam, że 2.800 netto, to wcale nie tak mało. I nie chodzi o satysfakcję z babrania się w cudzym życiu. Chodzi o to, żeby cynicznych, bezdusznych i kpiących ze wszystkich wokół sprawców przemocy potraktować tak, jak na to zasługują. Tak trudno to zrozumieć?
A, tak, z pensją 2800zł netto to Cię rozumiem... Może mając 1700zł netto jak ja, Twoje poczucie spełnienia wyglądałoby inaczej. A sprawcami przemocy powinni zająć się Ci, którzy są w stanie egzekwować od nich cokolwiek - policja, sąd, kurator. Gdyby TE instytucje działały rzetelnie, to nie byłoby konieczności nocnych zabaw proceduralnych z udziałem pracowników socjalnych. Bijesz - policja Cię kajdankuje, sędzia wsadza do ciupy a urząd miasta eksmituje z lokalu. Prosto, krótko i na temat!
Poczucie misji i cheć pomagania to bardzo wazne w naszym zawodzie, ale z czegoś trzeba żyć.2.800 netto to przyzwoita pensja, ale niewielu zdaje się może takimi zarobkami się pochwalić.Przykro jest tylko wówczaas gdy my zarabiamy w większości 1.500-2.000 max a nasi podopieczni co trochę to budują dom (bo rodzice taki prezent zrobili) , to zmieniają samochód (zarejestrowany i \"wypożyczony\" przez superowego brata)...
witajcie , mam prośbę jak rozpocząć działanie zespołu . Mam powołaną uchwałę ale nie mam powołanego zespołu. Kto u was jest koordynatorem , czy są wypłacane diety itp.