Uwazam, ze decyzja jest niezmienialna (art.7 par.10), choc na szkoleniach mowiono, ze jak ktos zmarl to sie decyzja jest bezprzedmiotowa. Ja nie wygaszam decyzji!!!
jak nie masz kwitów i sama to wywęszyłaś ............ to sobie odpuść tylko się narobisz zyskasz wroga a i tak ci nikt za to nie podziękuje ..........
a kobiecie jest i tak już ciężko (pewnie ona to nie kombinator który jeździ mercem kupionym za rodzinne)