Pracownik upadł na schodach w pracy tak nieszczęśliwie, że otrzymał zwolnienie lekarskie. Behapowiec uznał to za wypadek w pracy więc wprowadzono absencję chorobową płatną 100% z ubezpieczenia wypadkowego. Kolejne zwolnienie wpłynęło bez kodu "A" więc skontaktowaliśmy się z pracownikiem dopytać, czy aby jest świadomy. Oczywiście wg niego zaszła pomyłka, że to jest dalsze zwolnienie na to samo schorzenie. Potwierdził, że sam skontaktuje się z przychodnią w celu wyjaśnienia. Tego samego dnia na pue wpłynęła informacja o anulowaniu zwolnienia i wystawieniu nowego. Niestety anulowano pierwsze zwolnienie (!) a nie to drugie i wpisano kod "A". Ponowny telefon tym razem bezpośrednio do przychodni a tam Pani tłumaczy, że i tak musiała poprawić to pierwsze, bo zły nr statystyczny choroby był wpisany a literka "A" z automatu wskoczyła i ona nie może tego anulować.
Przyznam, że nie miałam jeszcze takiej sytuacji, żeby anulować zwolnienie wystawione za wcześniej anulowane, ale pierwsze zwolnienie przecież nie może mieć kodu "A". Miał ktoś podobną historię? Jesteśmy płatnikiem więc nie może być sytuacji, że w trakcie kontroli ZUS zarzuci nam wypłatę zasiłku wypadkowego z powodu nieprawidłowej dokumentacji medycznej.
Pani z przychodni zdaje się, że "zjadła" wszystkie rozumy i nie dała sobie wytłumaczyć. Podpowie ktoś coś?