Nigdy nie brałam tego pod uwagę jako dochód, bo traktowałam to jako jednorazowe świadczenie pieniężne (zresztą nikt mi się nigdy nie pochwalił kiedy dostał pieniążki z Urzędu Skarbowego).
Na ostatnim szkoleniu prowadzący zwrócił, że "jednorazowych świadczeń pieniężnych i świadczeń w naturze z pomocy społecznej" powinno być traktowane RAZEM, czyli jeśli chodzi o te jednorazowe świadczenia pieniężne, to myślimy o MOPS.