życie wycisnąć jak cytrynę... - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 2 ]

Napisano: 09 lut 2013, 16:28

Pomimo niepełnosprawności staram się żyć możliwie najpełniej...
Przechodziłem róże etapy: od totalnej samotności po intensywne podróże.
Piszę o tym na stronie: www.przyjaciel.info
Utworzyłem ją jak swego rodzaju świadectwo, że pomimo znacznych ograniczeń można żyć aktywnie, ciekawie, a chwilami nawet pięknie...
Chociaż dla mnie nie do końca jest to dobre. Niejednokrotnie, bowiem nowe osoby są przekonane, że mam spore grono znajomych, którzy pojawiają się na mojej stronie.
Jest to złudne, gdyż są to relacje zebrane z kilkunastu lat i skondensowane w jednym miejscu. Zazwyczaj koleżanki te były przy mnie, dopóki nie pojawił się ten jedyny... Jest to naturalne, gdyż obowiązki żony i matki muszą być ponad inne relacje.
A ja niejednokrotnie nie mam, z kim, gdzieś pojechać, albo chociażby wyjść na spacer...
Dlatego utworzyłem stronę: www.samotnosc.eu która jest swego rodzaju reminiscencją czasów, gdy jeszcze nikogo nie znałem.
Odzew jednak jest marny - zazwyczaj piszą mężatki, które też odczuwają samotność, lecz nie są w stanie mi towarzyszyć np. podczas wyjazdu...
I w tym wszystkim nie wiem, czy lepiej trafię do kobiety, gdy pokazuję przykłady, że można przeżyć ze mną piękny i ciekawy czas? A może lepiej \"nie chwalić się\" tym co było, lecz poszukiwać kogoś z kim może coś być...?
Przecież samotnych osób nie brakuje, tylko, jak przełamać bariery?
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i sugestie.
Jacek - mój mail: [email protected]
~Jacek


Napisano: 09 lut 2013, 20:02

Carpe diem.
Zdrówko ziom!
~Adam



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 2 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x