1000 zł dla pracowników pomocy społecznej z pominięciem świadczeń?? - Świadczenia rodzinne

[Zofia]

Czy ministerstwo w ogóle wie, o czym mówi?

Mając na uwadze skalę wprowadzonych przez rząd programów i wielkość dofinansowania należy zauważyć, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby samorządy - które skorzystają na tych programach poprzez duże oszczędności i odciążenie budżetów - wprowadziły również dla pozostałych pracowników podwyżki lub dodatki do wynagrodzeń - co niektóre samorządy już wprowadzają" - odpowiedziało nam MRPiPS."

"Mając na uwadze wielkość dofinansowania" - bo pęknę ze śmiechu...
Jakie odciążenie budżetów, jaki oszczędności i korzyści na tych programach mają samorządy? I z czego mają nam dać podwyżki? Ze środków własnych? Ale to by nie pasowało do narracji: "macie pieniędze na obłsugę"...

[Metalli]

To jakiś nonsens, przecież wiadomo, że za płace w swoich jednostkach odpowiadają samorządy i tylko samorządy. Gdyby chcieli wydawać więcej na płace to mogli to robić od lat, nic ich nie blokowało, bo górne widełki każdy samorząd ustala sam. Rozporządzenie wskazuje tylko najniższe wynagrodzenie w danej kategorii.
Samorządy, może nie wszystkie, nie były jednak skore, aby podnosić wynagrodzenia w swoich jednostkach, więc pojawiły ze strony pracowników pomocy s. naciski na rząd. Ten obiecał, że coś z tym zrobi, bo same apele do samorządowców pozostawały apelami. Wpadł na pomysł zmian w kilku ustawach, co miało umożliwić wypłatę dodatków ze środków budżetu państwa. Nie przyznał ich jednak, okazało się, że celowo, wszystkim zatrudnionym w jednostkach organizacyjnych pomocy, pieczy itp. A teraz wraca do apelu, który nie zadziałał w odniesieniu do wszystkich pracowników pomocy i znowu sugeruje, apeluje, że samorządy mogą wypłacić pozostałym, pominiętym w programach pracownikom większe pieniądze. Powiem, że mają gest i mają wiarę, że tym razem zadziała. A jak jest to chyba tłumaczyć tutaj nikomu nie potrzeba.

[Legwanka]

To jakiś nonsens, przecież wiadomo, że za płace w swoich jednostkach odpowiadają samorządy i tylko samorządy. Gdyby chcieli wydawać więcej na płace to mogli to robić od lat, nic ich nie blokowało, bo górne widełki każdy samorząd ustala sam. Rozporządzenie wskazuje tylko najniższe wynagrodzenie w danej kategorii.
Samorządy, może nie wszystkie, nie były jednak skore, aby podnosić wynagrodzenia w swoich jednostkach, więc pojawiły ze strony pracowników pomocy s. naciski na rząd. Ten obiecał, że coś z tym zrobi, bo same apele do samorządowców pozostawały apelami. Wpadł na pomysł zmian w kilku ustawach, co miało umożliwić wypłatę dodatków ze środków budżetu państwa. Nie przyznał ich jednak, okazało się, że celowo, wszystkim zatrudnionym w jednostkach organizacyjnych pomocy, pieczy itp. A teraz wraca do apelu, który nie zadziałał w odniesieniu do wszystkich pracowników pomocy i znowu sugeruje, apeluje, że samorządy mogą wypłacić pozostałym, pominiętym w programach pracownikom większe pieniądze. Powiem, że mają gest i mają wiarę, że tym razem zadziała. A jak jest to chyba tłumaczyć tutaj nikomu nie potrzeba.

Czy naprawdę rządzą nami tacy ludzie? Nie mający o niczym pojęcia?

[Kalka]

To jakiś nonsens, przecież wiadomo, że za płace w swoich jednostkach odpowiadają samorządy i tylko samorządy. Gdyby chcieli wydawać więcej na płace to mogli to robić od lat, nic ich nie blokowało, bo górne widełki każdy samorząd ustala sam. Rozporządzenie wskazuje tylko najniższe wynagrodzenie w danej kategorii.
Samorządy, może nie wszystkie, nie były jednak skore, aby podnosić wynagrodzenia w swoich jednostkach, więc pojawiły ze strony pracowników pomocy s. naciski na rząd. Ten obiecał, że coś z tym zrobi, bo same apele do samorządowców pozostawały apelami. Wpadł na pomysł zmian w kilku ustawach, co miało umożliwić wypłatę dodatków ze środków budżetu państwa. Nie przyznał ich jednak, okazało się, że celowo, wszystkim zatrudnionym w jednostkach organizacyjnych pomocy, pieczy itp. A teraz wraca do apelu, który nie zadziałał w odniesieniu do wszystkich pracowników pomocy i znowu sugeruje, apeluje, że samorządy mogą wypłacić pozostałym, pominiętym w programach pracownikom większe pieniądze. Powiem, że mają gest i mają wiarę, że tym razem zadziała. A jak jest to chyba tłumaczyć tutaj nikomu nie potrzeba.

Czy naprawdę rządzą nami tacy ludzie? Nie mający o niczym pojęcia?

Myślę, że rządzą pieniądze. Bo dokładnie sobie policzyli ile by to kosztowało, gdyby dali i nam..

[smerfetka03]

U mnie szefostwo nabrało wody w usta, księgowa rozkłada ręce, wójt zapowiedział, że podwyżek w urzędzie nie będzie, bo nie ma kasy, więc nie ma co liczyć, że dołoży pracownikowi ŚR, jak swoim urzędnikom nie dał. Pisałam do Federacji, wysłałam prośby o interwencje do kilku posłów (cisza), petycje do ministerstwa (cisza). Pozostaje jedynie bojkot bonu energetycznego, bo innego wyjścia na chwilę obecną nie widzę

[awiawi]

Czy dodatki obejma osoby obsługujące miejskie programy dla rodzin wielodzietnych? Nie KDR tylko gminne?

[Paulina9200]

Czy osoby, które realizują OW I AOON też nie dostają dodatku?

[awiawi]

https://www.tysol.pl/a124465-s-alarmuje ... ch-dodatku

[awiawi]

Piotr Sebastian Kozdrowicki- wicewojewoda dolnośląski, na swoim Facebooku chwali się sukcesem rządowych Programów dla Pomocy Społecznej. Proponuję jeśli ktoś ma wolną chwilę uświadomić śledzących jego profil jak naprawdę ten sukces wygląda, dodając komentarze pod jego postem.

[Marcyśka]

A może tak jeszcze do uwaga TVN napisać o problemie ?