pracuję w gminie gdzie 80% ludzi składa wnioski papierowo. Do najbliższego ZUS-u mają 50 km. komunikacja miejska - żadna, 3 autobusy na krzyż w ciągu dnia. Komputery w domach w wielu przypadkach pożyczone ze szkoły na czas zdalnej nauki. Wypracowałyśmy sobie system obsługi (nawet w pandemii) tak aby wszyscy mieli wszystko na czas, nikt nigdy nie został bez świadczeń, bez wniosków - a tu teraz pracownik na bruk. Już mamy zapowiedziane, że jedna z nas będzie zwolniona.kronos79 pisze: ↑20 maja 2021, 10:54Wszystko fajnie, tylko nie będzie ludzi, którzy to robili, ani kasy na np. licencje na kolejne lata.zdzislaw_dyrma pisze: ↑20 maja 2021, 6:52Nie dostanie. Zobacz na projekt rozporządzenia 300+. Stare niezakończone sprawy zostają tam gdzie zostały, nowe dopiero robione po nowemu. Tak samo zrobią z 500+. Niedokończone starocie zostawią tam gdzie były. A nowymi się tylko zajmą.
Generalnie, to plucie w twarz obywateli. Wykluczenie już wykluczonych, zmuszanie do posiadania rachunku bankowego, nie wspominając o tym, że ZUS-ów jest 10-11 razy mniej niż gmin, więc i dostępność dla wykluczonych cyfrowo jest znacząco mniejsza.