Czyli w tym roku tym co nie mają na pierwsze przywalą nam wnioski od kwietnia żeby je wypłacić w lipcu. Potem tym samym i jeszcze tym co mieli decyzje do końca września będziemy przyjmować od lipca i jeszcze 300+. Tak że w tym roku wakacji nie będzie . Wnioski zostaną bo przecież nawet samo konto trza będzie podać.
I w perspektywie redukcja zatrudnienia od stycznia 2020 (bo przecież "bez weryfikacji to mniej pracy"). Czyli od pracowników świadczeń których się od lat pomija przy podwyżkach się teraz w tym roku wymaga zrobienia więcej, rezygnacji z urlopów, tradycyjnie nie będzie za to żadnej ekstra kasy, a potem sobie trzeba będzie poszukać innej pracy
No to leciutko w tym roku celujemy w 8 tysięcy decyzji - liczba zatrudnienionych bez zmian, o podwyżkach można zapomnieć bo "zakres obowiązków ci się nie zmienia", tylko, że jedna osoba z doświadczeniem została zastąpiona osobą bez doświadczenia, a jedna osoba z tempem olimpijskim została zastąpiona przez osobą która szanuje swoją robotę Będziem w lutym 2020 trzepać przedłużki No chyba, że znajdę do tego czasu inną robotę.
Zostaje Masowe Chorobowe. I następnym razem Farbowana Pani pomyśli że wielbłąd kiedyś padnie jak mu się na raz za duży ciężar wrzuci. Do tej pory szło. Ale najwyższy czas przed wyborami powiedzieć DOSYĆ