asystent rodziny, nierób i leń.
asystent rodziny, nierób i leń.
Chciałabym się dowiedzieć, jak w waszych miejscach pracy wygląda podejście do AR? Ostatnio coraz częściej spotykam się z opinią, że "my to mamy fajnie", robimy co chcemy (o ile w ogóle robimy), nie musimy wydawać decyzji, posiedzimy u rodziny bez żadnych zobowiązań, tu się stanie, tam posiedzi i dzień zleci. A reszta OPS ciężko pracuje w pocie czoła... A że efektów naszej pracy nie ma jako takich, to tym bardziej oczywiste jest, że walimy ściemę. Mam aktualnie tylko 10 rodzin, z czego 7 to rodziny, z którymi pracuję od ponad 4 lat, oraz 3 rodziny z monitoringiem po zakończeniu pracy. Z racji tego, że stare rodziny znam jak łyse konie, moje wizyty ograniczyłam już do 1 w tygodniu, monitoring też nie trwa wieki, więc chcąc nie chcąc- nie mam co robić. Na nowe rodziny się nie zapowiada jak na razie, więc cóż, większość czasu spędzam w biurze, jednak nie bezczynnie, czytam artykuły dotyczące AR, uzupełniam notatki i słucham, że mam jak w raju i za nic biorę pieniądze...
Re: asystent rodziny, nierób i leń.
Co się dziwić. Zarabiasz pewnie więcej niż nie jedna z Twoich koleżanek/kolegów i masz sielankę. U nas jest podobnie.
Re: asystent rodziny, nierób i leń.
Dziwi mnie, że pracownicy socjalni nie wnioskują o objęcie asystenturą nowych rodzin. Po 4 latach, gdy już zaczyna być tak, że nie ma co robić powinno się kończyć asystenturę. Nie wierzę, że nie ma innych rodzin wymagających wsparcia.
Co do podejścia do AR u mnie po prostu nikt się za bardzo nie orientuje co ja robię, ale oskarżyć mnie o nicnierobienie nie mogą, bo jestem regularnie kontrolowana przez kierownictwo. Przynajmniej raz w tygodniu muszę opowiadać gdzie byłam i co robiłam.
Co do podejścia do AR u mnie po prostu nikt się za bardzo nie orientuje co ja robię, ale oskarżyć mnie o nicnierobienie nie mogą, bo jestem regularnie kontrolowana przez kierownictwo. Przynajmniej raz w tygodniu muszę opowiadać gdzie byłam i co robiłam.
Re: asystent rodziny, nierób i leń.
No akurat nie zarabiam więcej. Co lepsze, w czasie kiedy ustawa zaczęła narzucać zatrudnienie AR, dyrektor MGOPS zaproponował moim koleżankom i kolegom, pracownikom socjalnym zmianę stanowiska, to go wyśmiali. Wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że jeszcze ich "nie porąbało". Akurat byłam wtedy na stażu z PUP i tak tam zostałam. A teraz wielkie są żale.bolek pisze:Co się dziwić. Zarabiasz pewnie więcej niż nie jedna z Twoich koleżanek/kolegów i masz sielankę. U nas jest podobnie.
Re: asystent rodziny, nierób i leń.
Jesli ta sama rodzina objeta jest przez 4 lata opieką Asystenta jak oceniane jest to przez ewentualną kontrolę, czy nie ma zastrzeżeń?
-
- Stażysta
- Posty: 86
- Rejestracja: 24 sty 2016, 18:56
- Zajmuję się: AR
- Kontakt:
Re: asystent rodziny, nierób i leń.
U mnie ja jako AR współpracuje i konsultuje się z prac. socj. i kierownikiem na bieżąco- nie dlatego że muszę ale dlatego że chcemy. Ogólnie współpraca jest super, pomagamy sobie nawzajem. Nie ma tekstów typu "że ja mam dobrze itp" - wiedzą że mam masę obowiązków - papierkowa robota + praca w terenie + różne problemy rodzin.
Nie jestem sprawdzana. Raczej powtarzają mi żebym upraszczała sobie pracę, nie odbierała tel w weekendy i miała do tego wszystkiego dystans. Ogólnie mam 10 rodzin. W sumie 1 wymaga codziennej wizyty, reszta sobie radzi.
Nie jestem sprawdzana. Raczej powtarzają mi żebym upraszczała sobie pracę, nie odbierała tel w weekendy i miała do tego wszystkiego dystans. Ogólnie mam 10 rodzin. W sumie 1 wymaga codziennej wizyty, reszta sobie radzi.
Oprócz asystent rodziny, nierób i leń. - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny przeczytaj również:
Powołanie nowego Zespołu Interdyscyplinarnego
Kontrola asystentów
wizyty u rodzin- jak często?
Przez ile lat rodzina może pozostawać pod opieką Asystenta?
Koordynacja NK
Sprawozdanie z przemocy
autoagresja u młodzieży
Pieczatka asystenta
doinansowanie
sprawozdanie do sądu pomoc
monitoring
Rozliczenie zadaniowego czasu pracy
plan pracy
Czy powinna być założona NK?
kontrakt
ryczałt dla asystenta - przysługuje?