Witam wszystkich
Ponad 1,5 roku ciągniemy jedną procedurę Niebieska karta u osoby niepełnosprawnej, mieszka ona w osobnym budynku przy biologicznej matce, ojczymie i ich wspólnym dziecku. Podczas ostatniej grupy roboczej padła propozycja od strony ŚDS (bo tam ta osoba niepełnosprawna uczęszcza) żeby przydzielić jej asystenta rodziny, który by również miał współpracować z rodzicami gdyż nie ma tam jako tako przemocy fizycznej a ekonomiczna i psychiczna - np wyłączanie prądu o 17, z tłumaczeniem że dom jest stary i żeby się nie spalił. Ma ktoś jakiś pomysł jak to ugryźć? Nadmienię że gmina jest mała i nawet ościenne gminy nie mają mieszkań chronionych co by było najlepszym rozwiązaniem dla tej osoby