Ignorancja i lenistwo Pracowników Socjalnych - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 5 ]

Napisano: 17 sty 2019, 1:24

W mojej gminie asystenci sami szukają sobie dokumentów do wypełnienia w internecie, bo żaden pracownik socjalny nie wie, o co chodzi w asystenturze i nie chce mu się szukać dokumentów. Jedyne, co asystent dostaje od pracowniaka to adres rodziny, do której sam musi pójść i zapytać się, czy członkowie rodziny wyrażają zgodę na wspólpracę z asystentem.

Rozmowa asystenta z pracownikiem socjalnym w MOPS.

Asystent do PS- Może byśmy poszły razem do rodziny XXXXX, bo w rodzinie brakuje pieniędzy na opał, jedzenie.

Pracownik socjlny do asystenta- Nie po to MAM asystenta, żebym sama chodziła do rodziny.
kasia33333
Praktykant
Posty: 13
Od: 10 lip 2018, 22:54
Zajmuję się: Pracą.


Napisano: 17 sty 2019, 12:00

Na szczęście nie wszędzie tak jest. U mnie pracownicy socjalni są dla mnie dużym wsparciem i na bieżąco omawiamy sytuację rodziny. Jeśli w danej rodzinie jest sytuacja "awaryjna" to jest "burza mózgów" i umawianie się co i kto może zrobić żeby pomóc. A same rodziny...wiadomo,że mają czasem zupełnie inne podejście i cały czar pryska :)
Izabela2
Praktykant
Posty: 6
Od: 17 lis 2017, 9:53
Zajmuję się: AR

Napisano: 17 sty 2019, 21:55

Cała ta asystentura to jest jedno wielkie nieporozumienie. Założenia twórców na pewno były idealistyczne. Ci, którzy wymyślili taką pomoc dla rodzin w swoim życiu ani razu nie byli w mieszkaniach rodzin z marginesu, nie rozmawiali z członkami rodzin, nie mają pojęcia, że zmotywowanie do działania dorosłej osoby, która od dzieciństwa uczyła się bierności jest praktycznie niemożliwe. Czasami mam wrażenie, że to asystenci uczą się od tych rodzin luźnego, bezstresowego podejścia do życia. I coraz częściej podzielają poglądy podopiecznych w swoim działaniu.
Rodziny objęte asystenturą i tak nie posyłają dzieci do szkół, ani do załatwionych przez asystenta przedszkoli, ponieważ nie chce im się wstać rano i przygotować dzieci do przedszkola.
W państwie polskim należy stworzyć zakłady pracy, przedszkola i szkoły. Rodzice do roboty pod rygorem kary a dzieci do przedszkola, szkoły. Zatrudnić kadrę, która będzie kształtowała wypaczone przez zmarginalizowanych rodziców umysły dzieci. Co z tego, że przyjdzie asystent i sobie pogada, przedstawi swoje wizje, które nie mają pokrycia w rzeczywistości, bo gmina nie ma pieniędzy nawet na delegację dla asystenta, który chce z rodziną pojechać do sąsiedniej miejscowości do lekarza, o pomocy w finansowaniu innych problemów już nawet nie wspomnę? ZANIM BĘDZIESZ MIAŁ WIZJĘ ZMIANY, POZNAJ REALIA. W państwie polskim pomysły do zmian są rzucane w kosmos i dlatego nie ma efektów.
kasia33333
Praktykant
Posty: 13
Od: 10 lip 2018, 22:54
Zajmuję się: Pracą.

Napisano: 30 sty 2019, 11:25

Tez wszędzie chodzę sama, sama załatwiam sprawy itd. Nie raz były sytuacje że się bałam, ba nawet mi grozili lecz usłyszałam odpowiedź żebym napisała o asystet policji i tyle. Taka prawda że socjalni wyręczają sie asystentami bo jak jest asystent to oni rodzina już nie mają na głowie.
ania9018
Praktykant
Posty: 47
Od: 14 gru 2018, 13:12
Zajmuję się: asystent rodziny

Napisano: 30 sty 2019, 15:05

Na szczęście nie wszędzie tak jest, że nie ma współpracy między asystentami, a pracownikami socjalnymi. U nas całkiem dobrze się razem pracuje.

Ale moim zdaniem, aby nasza praca miała sens - asystent powinien mieć od 3 do 5 rodzin, z którymi miałby czas na konkretną pracę. Pisząc konkretną mam na myśli taką "pracę od podstaw", czyli np. spędza czas od rana z daną rodziną - po kolei pokazując im, jak powinien wyglądać ich dzień. Tzn. np. budzenie dzieci, szykowanie ich do szkoły - w tym przypilnowanie, by dzieci się umyły, czysto ubrały, zjadły śniadanie, itd. To samo ze sprzątaniem, praniem, robieniem zakupów, gotowaniem, potem spędzaniem wolnego czasu z dziećmi, itd. Często nasi klienci tego nie potrafią, nie wiedzą co konkretnie mają robić i jak. Trzeba im to pokazać (nie tylko powiedzieć) i to pewnie nie jeden raz, tylko systematycznie powtarzać, a na to w dalszym ciągu nie ma czasu....
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.
Julia32
Referent
Posty: 453
Od: 17 mar 2016, 9:51
Zajmuję się: PS



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 5 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x