\"Dodatek drożyźniany\" dla rodzin - w wysokości 600 zł - miałby być wypłacany raz w roku. Błaszczak tłumaczył, że dodatek przyznawany byłby na każde dziecko w rodzinie, w której dochód miesięczny przypadający na osobę jest niższy niż 1008 zł. Dzieci otrzymywałyby taki dodatek do osiągnięcia pełnoletności.
Wprowadzenie kilkusetzłotowych \"dodatków drożyźnianych\" dla emerytów i rencistów oraz dla rodzin wychowujących dzieci proponuje PiS. Najbiedniejsze rodziny otrzymywałyby po 600 zł na każde dziecko; emeryci i renciści - od 250 do 700 zł.
PiS złożyło dwa projekty ustaw w tej sprawie. Jak powiedział na konferencji prasowej w Sejmie szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, są one \"odpowiedzią na drożyznę zafundowaną przez rząd Donalda Tuska\".
bzdura.
Pod warunkiem, że będzie kasa po wypŁacie odszkodowań dla rodzin smoleńskich. bo na razie tylko rozdajemy a podatników coraz mniej. nic tylko tak jak napisał xxxx pracować na czarno.
jak to mówia - bilans zawsze wychodzi na zero, a dyrektorzy zwiedzaja świat, pija i bawią się na koszt prostego górnika, ktory 14 pensję dostanie dwamiesiące później - A CO? mogł chodzic do szkoly też umiałby liczyć.
a za co mu 14 pensja - inni nie maja i 12-tu pensji - zawsze w tym dziadowskim kraju jest ktoś uprzywilejowany a jak mu chcą zabrać to opony i śruby w imię solidarności własnej