Napisano: 13 sty 2010, 14:37
Mamy "bezdomnego", który mieszka w samochodzie, nie chce lokalu socjalnego, nie chce do dps-u, nie chce do noclegowni, ma zasiłek stały, na który wszedł komornik za alimenty( 60 % ), ma rozwód z żoną, nie jest u niej zameldowany, meldunek miał i nadal ma u swego brata, brat chce go przyjąć, ale on nie wyraża zgody, nie chce iść mieszkać u brata, żona wystawiła mu walizki za drzwi i teraz jest w samochodzie, w duże mrozy trochę przesiedzi w pobliskiej kotłowni, ogrzeje się, trochę w pomieszczeniu geesowskim, które jest ogrzewane, jedzenie ma w pobliskim barze, tam też do 11 , 12 w nocy przesiedzi a później do kotłowni i do samochodu, gdzie śpi do rana, nie nadużywa alkoholu, ale jest tak uparty, że nie chce pomocy - lokalu, nie chciał też pomocy żywnościowej z darów - banku żywności, mamy oświadczenia, że odmawia takiej pomocy, ale co z tego jak i tak jest bez dachu nad głową, co z nim zrobić