Jestem mamą dwójki dzieciaczków i mężatką od 10 lat, w życiu jakoś sobie dawaliśmy radę , oboje z mężem pracowaliśmy ,jednak kiedy moje dziecko zachorowało i musiałam zrezygnować z pracy żeby się nim zająć wszystko się skomplikowało, nerki mojego synka przestały pracować i zaczął się koszmar , popadliśmy w długi z których nie możemy się wygrzebać chociaż staramy się bronić przed nędzą jednak coraz bardziej się w niej pogrążamy.Błagam każdą osobę która to czyta przynajmniej o kilka złotych pomocy, będę wdzięczna za każdą złotówkę i grosik, błagam pomóżcie przygotować chociaż święta.Nie należę do osób które proszą o jałmużnę jednak dla moich dzieci jestem w stanie zrobić o wiele więcej niż wszystko.konto:45-2130-0004-3001-0496-8350-0001
dobrze by było żeby właściwy dla twojego miejsca zamieszkania ośrodek pomocy społecznej cos napisałmw twojeuj sprawie, żeby to uwiarygonic bo z tego co piszesz trudno sie cos dowiedzieć, nie dziw sie że pytam ale każdy wie że najlepiej pomagać osobie sprawdzonej. Ponadto proponuje ,zebys zwróciła sie o pomoc w leczeniu dziecka do fundacji polsat to bardzo szlachetna organizacja i pomaga wielu chorym dzieciom