"bracia" Ukraińcy - HYdE PaRK

[de Charette]

polecam tez taki artykuł:
https://libertarianin.org/Artykuly_2/Lib ... Polsce.pdf

[Anioł]

ciekawy inny watek zahaczyłeś przy okazji Diaczenko czyli "Ukraiński nacjonalizm", pisząc Nacjonalizm to nie jest samo zło.a Pani Anne Appleblaum (prywatnie żona Radosława S.) wskazywała, że nacjonalizm ukraiński jest wskazany., widocznie zna chojraków ukraińskich. Pojęcie „ukraińskiego nacjonalisty” ma całkowicie inne znaczenie, niż na Zachodzie. Ukraiński ruch nacjonalistyczny, nacjonalizm, nie ma niczego wspólnego z nazizmem, faszyzmem albo narodowym socjalizmem. Ukraiński nacjonalizm walczy przeciw imperializmowi, przeciw totalitaryzmowi, rasizmowi i wszelkiej dyktaturze. „Ukraiński nacjonalista” jest synonimem określenia „ukraiński patriota”, który jest gotowy walczyć o wolność swojego narodu, nawet za cenę swojego życia. To tłumaczy wiele kwestii.
Jak pisze ksiadz Isakowicz -Zalewski ( bardzo lubię tego publicystę) ..oni stawiają prawie znak równości pomiędzy historycznymi bohaterami i wojennymi zbrodniarzami.

ps. bardzo dobrze by było, żeby powstawały konkretne prace badawcze jak choćby dot. męża stanu " ojca założyciela" II Rzeczypospolitej, może nieco z innej perspektywy... Pomyśl o tym elmer.

[de Charette]

o Józefie P. powstały bardzo dobre prace, np. prof Świętka: "Lodowa ściana". Niestety jest ona praktycznie nieosiągalna. Zbyt niebezpieczny temat i w odróżnieniu od prac Jędrzeja Giertycha czy H. Pająka trudno zarzucić mu skrzywienie endeckie. Trudno też mu zarzucić pisanie kłamstw - zbyt duża ilość źródeł.

[zygfryd]

Ja dużo rozumiem i zgadzam się z tym, że należy pamiętać o zbrodniach ukraińskich nacjonalistów. Nie mogę tylko jednego zrozumieć, jak ci którzy twierdzą, że wypominanie Niemcom czy Rosjanom o wiele większych zbrodni na narodzie polskim jest nie na miejscu, tak bardzo zabiegają o to byśmy nie zapomnieli Ukraińcom ich zbrodni. No chyba, że ma to coś wspólnego z tym, że jednak wspólczesna Ukraina odgrywa jakąś rolę w zapewnieniu Polsce bezpieczeństwa i niezależności. Te same środowiska, któe nazywają nas rusofobami za pamięć o sowickich zbrodniach oczekują odf nas, że będziemy ukrainofobami. To oczywiste że jest w tym logika. Zdrajcy narodu polskiego zabviegają o to abyśmy nigdy nie stali się naprawdę niepodległym państwem. Bo albo wszystkim pamiętamy zbrodnie na narodzie polskim, zwłaszcza niemieckie i sowieckie albo nikomu.

[Anioł.]

Nawiązując na koniec do wątku o Piłsudskim ( bardzo interesujący temat moim zdaniem)
Ciekawe czy będzie to definitywnie zakłamana część historii Polski, co sugeruje elmer, czy może jednak otwarty spór historyczny ...

Ale najsłynniejsze są Bezdany pod Wilnem, gdzie w napadzie uczestniczył sam przyszły komendant.. Było to w dniu 26.09.1908 roku.. Wtedy PPS –siaki zrabowały 477 408 rubli i 84 kopiejki.. „Ziuk” brał w tym bandyckim napadzie udział razem ze swoją przyszłą drugą żona- Aleksandrą Szczerbińską..

..i inne tłumaczenie tego faktu, bardzo popularne zresztą. Dla przykładu warto podać.
" Organizacja zajmowała się przeprowadzaniem akcji wymierzonych w carskiego zaborcę. Rok po założeniu Organizacji, w 1906 r. w rezultacie rozłamu w łonie PPS, założona została PPS - Frakcja Rewolucyjna, a jej przywódcą został J. Piłsudski. Doszedł on do przekonania, że należy skoncentrować się na organizacji polskich formacji paramilitarnych oraz prowadzeniu szkoleń wojskowych, tak by wypracować przyszłe kadry dla polskiego wojska. Zabór austriacki (Galicja) nadawał się doskonale do prowadzenia tego typu działań. Pieniądze na działalność niepodległościową zdobywano dzięki akcjom terrorystycznym, takim jak słynny napad na pociąg pocztowy w Bezdanach (okolice Wilna), do którego doszło 26.IX.1908 r. Był to pociąg pocztowy. Bojownicy skradli wówczas pieniądze uzyskane z podatków."
Polecam w tym kontekście : Potkański W. Terroryzm na usługach ugrupowań lewicowych i anarchistycznych w Królestwie Polskim do 1914 roku.

https://books.google.pl/books?id=HJccCg ... 22&f=false

ps.
A co do profesora R. Świętka " Lodowa ściana", którego elmer przywołałeś i piszesz "Trudno też mu zarzucić pisanie kłamstw - zbyt duża ilość źródeł".
Mój wniosek.To była rozprawa doktorska chyba, więc nie ma szans, żeby źródła były byle jakie, zresztą nie tyle o ilość źródeł chodzi ale ich jakość. Mnie zastanawia jak temat przeszedł u recenzentów jego pracy.

[de Charette]

Zygfryd za bardzo nie rozumiem o jakich środowiskach piszesz (GW broni i Ukraińców i Rosjan i Niemców, Polacy mają za wszystko przepraszać i się kajać).
Pomijając już wszystko to ani Niemcy, ani Rosjanie nie budują swojej tożsamości narodowej na zbrodniczej ideologii opartej na mordowaniu Polaków i Żydów. Nie stawiają nikomu pomników za to, że mordowali w sposób bestialski bezbronną ludność cywilną, za to, że zrobili czystki etniczne. Nie powinnyśmy zapominać ani o jednym ani o drugim. Tego wymaga nie tylko szacunek do naszych przodków, historii, ale także do nas samych. Niestety obecnie winnyśmy najgłośniej krzyczeć na temat Ukrainy. Tam się tworzy naród. Naród opierający swoje istnienie na kłamstwie i zbrodni. Nie można w imię doraźnego (i na dodatek błędnego) interesu poświęcić pamięci.

"Naród, który nie ma siły i woli powiedzieć łotrom, że łotry, nie wart być narodem".
Autor: Aleksander Fredro
"Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie".
Autor: Nieznany
"Naród, który traci pamięć, traci sumienie".
Autor: Zbigniew Herbert

Anioł: "Mnie zastanawia jak temat przeszedł u recenzentów jego pracy"
Może trafił na endeka, a może po prostu na uczciwego promotora/promotorów.

[Anioł.]

Zdrajcy narodu polskiego zabviegają o to abyśmy nigdy nie stali się naprawdę niepodległym państwem. Bo albo wszystkim pamiętamy zbrodnie na narodzie polskim, zwłaszcza niemieckie i sowieckie albo nikomu.
Nie Zygfryd, w tym przypadku " Zbrodnie na narodzie" nie stosuje się szablonu uogólnienia " albo wszystkim albo nikomu". Można wybaczyć, jeśli prześladowcę, krzywdziciela stać na to aby przeprosić a następnie prosić o wybaczenie Naród skrzywdzony. Głośno i wyraźnie. Wybaczenie nie działa zaś tak, że dostaje się amnezji i zapomina się o tym co się stało, elmer przywołał słuszne cytaty. Można zatem zdobyć się na akt Przebaczenia pamiętając jednocześnie o historii w imię szacunku, honoru i godności. Taka postawa, będzie zapewne niewiarygodnym świadectwem siły i niezłomności ze strony Ofiary. Pytanie czy tego chcemy, bo zmusić nas nie wolno. Mnie na taki gest nie byłoby stać. Przebaczenie ostatecznie ma prowadzić do pojednania i dialogu , jak dla mnie to już transakcja, zresztą ponad siły. Ale każdy ma inaczej.