NIe moge sie przez niego uczyc. Cały czas nas wyzywa.
Czepia sie o wszystko. Całymi dniami wrzeszczy! NIe idzie tego słuchać:( ! Wyobrazcie sobie ze to trwa juz 14 lat..
I jak tu zyc z tkaim czlowkeim? MA podwujne życie..!
Cały czas chce pieniadze ktorych nie mamy.. I przez niego popadamy w coraz wieksze dlugi.. Wszyscy musimy mu uslugiwac. Budzi nas jak mu sie spac niechce.. Musimy latac na jego zachcianki.. NIE wytrzymujemy..
Prosze pomórzcie nam.. Jak mozmey sie go pozbyc z domu..
