Moja klientka poinformowała mnie, że jest w ciąży (1 miesiąc). Mówiła, że zastanawiała się czy nie kupić przez internet pigułki wczesnoporonnej. Po czym zdecydowała, że urodzi dziecko. Nie wiem czy mogę jej do końca wierzyć i nie wiem co robić w tej sytuacji.
Na pewno musisz ją skierować do ginekologa. A czy wierzyć...wiadomo, że są bajkopisarzami. Jako asystent możesz w zasadzie tylko sprawdzać czy o siebie dba, nie pije, nie pali, wspierać, kontrolować czy chodzi na wizyty lekarskie. Miałam już kilka podopiecznych w ciąży, chodziłam wtedy do specjalisty i po okazaniu dokumentów zaglądałam do karty zdrowia, bo wymyślały niestworzone historie.
Miałam taki sam przypadek. Ja postraszyłam choć nie lubię straszyć , że jeżeli jej ciąża ustanie zawiadomię prokuraturę, by wyjaśniła sprawę, ponieważ z chwilą gdy zostałam poinformowana grozi mi odpowiedzialność karna za pomoc w złamaniu przepisów o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego. I oczywiście zaznaczyłam jaka odpowiedzialność czeka ją. Nie lubię straszyć, ale trzeba było zadziałać szybko.
Gdy już udało się klientkę przekonać, żeby urodziła dziecko trzeba było wzbudzić pozytywne odczucia związane z ciążą i posiadaniem dziecka.
W moim przypadku konieczna była zmiana całego planu współpracy.