cała grupa np do kina ) mamy normalne dzieci:) ale prawda jest taka, że zaczynaliśmy już prawie 7 lat temu z wyselekcjowanymi dzieciakami które chciały coś w swoim życiu zmienić więc naprawdę wiele zasad to one układały. Traktowały to miejsce jako swoje miejsce i z nimi głównie pracowaliśmy nad ich\"głowami\" i tym co w środku oraz praktycznymi umiejętnościami. Nie było zmagań typowych dla bidula, bo oni wiedzieli po co tu przychodzą. Teraz trochę to procentuje bo choć została tylko nam już jedna studentka z tamtej ekipy to jak dochodziły nowe dzieciaki to wychowankowie \"ustawiali\" nowych. To oni wjeżdżali im na ambicję odnośnie szkoły odnośnie przestrzegania zasad. Oczywiście to się bardzo zmieniło bo teraz dzieci dochodzą bez selekcji ale część jest taka które załapała się na starą ekipę i trochę stara się aby było \"po dawnemu\" my też dużo z nimi gadamy. Raz w tyg spotykamy się wszyscy i na bieżąco rozwiązujemy problemy. To o co zawsze walczyliśmy i na czym najbardziej nam zależało to żeby nie było tzw. \"drugiego życia\" Jak tylko coś zaczyna się takiego dziać lampki nam się zapalają i wtedy próbujemy zdusić w zarodku. Przeważnie to się dzieje jak ktoś nowy przychodzi a jeszcze jak jest to 17 latek który przychodzi z innej placówki to dużo wysiłku potrzeba zanim on w końcu pojmie że schemat którego się nauczył nie działa.
brawo goch, u nas tez tak jest . zach pom. tak na marginesie-- konsekwencja to nie kara, ale ciaglosć działania w okreslonym pożądanym kierunku. Konsekwenja czegos musi być cos.....czy musi byc to kara. ? Kara zamyka sprawe, a tak nie moze byc. Kara rozlicz, jestesmy kwita. A pamietajcie ze to jest proces wychowawczy, to o czym pisze gocha.
Kara niczego ci nie zalatwi, jeżeli nie jesteś przekonany do tego co robiśz i nie jesteś kreatywny z przedstawieniu argumentó.
Za spalenie fajki w kiblu i wniesienie tytoniu w worku do placówki najgorsza rzecza dla tych naszych 17 latków była tygodniowa akcja z truciem głowy 3 razy po ok 2 , 5 godziny. nalot na psychikę, ich trzech i trzech wychowawców.
Musisz walczyc o porzadek tak jak o swój samochów i inne najwazniejsze dla ciebie rzeczy.
Nie ma nic bardziej zdradliwego niz ustalenie tzw katalogu kar.
Wiecie dlaczego nasz nastolatek zamiata,? bo chce pokazać że jest lepszym człowiekiem, niż ukazuje go czyn który popełnił.
Uciekinier z lekcji który wracał po 22 i szedła spać, nagle sie zdziwił że czeka na niego praca z naczyniami w aneksie kuchennym, ... Mógł wrócic o 16 to o 20 zrobiłby to. Kiedyś zbyntował się i nie chciał....Cóż było poczać, przez godzine słuchał jak bardzo mi na nim zalezy. szkoda mi go było...... nie mogłem tkwic obojetnie wobec jrgo tragicznej sytuacji (uciekał, nie jadł) z której on sam nawet nie zdawal sobie sprawy.
Po takim czyms nikt na nikogo sie nie gniewa, nikt sie nie buczy, i efekt jest osiagany
Witam,
nie czepiajmy się gościa i jego stylu - korzystajmy z treści Porównanie do \"kar\" w domu nieco zawiłe, ale przesłanie rozumiem ha ha
Ja Cię rozumiem Mariuszu, no a styl? też ważny, ale nie najwazniejszy
Pozdr.
i ja rozumiem a styl może wynikać z tego, że kolega jak najszybciej w krótkich słowach chciał wyłożyć dość długi temat ale dość bliski temu w co my również wierzymy. Zawsze jest jakaś możliwość wzięcia tych naszych \"dzieciaczków\" za twarze tylko trzeba rzetelnie do tego przysiąść i potem rzetelnie stosować. To trudne bo wymaga systematyki, konsekwencji i naszego zaangażowania - ale na końcu skutek jest