Być może to pytanie gdzieś się już pojawiło, ale zapytam: czy Asystent Rodziny powinien wezwać Policję jeśli wyczuje od matki alkoholu i poprosić o jej przebadanie czy wystarczy, że telefonicznie po wyjściu od rodziny powiadomi Kuratora rodzinnego?
Mam wątpliwości i dlatego pytam, bo Pani Asystent uważa, że nie ma takich uprawnień, a poza tym jej zdaniem deklaracja matki, że wczoraj wypiła jedno piwo nie stanowi przeszkody w tym, aby dzieci przebywały pod jej opieką, poza tym powołuje się na zapisy w prowadzonej przez siebie dokumentacji, a jednocześnie twierdzi, że nikt poza kierownikiem Ośrodka i nią samą nie ma do niej wglądu, bo dotyczy terapii i jest objęta tajemnicą służbową nawet przed Sądem. Sam złożyłem zawiadomienie, że w rodzinie są nieprawidłowości i zebrałem mało pochlebne opinie o swoich kompetencjach (a w rodzinie jest Kurator rodzinny) od Pani Asystent.
Proszę mi powiedzieć jak to jest: asystent/terapeuta? Czy tak to faktycznie należy postrzegać?
Nie rozumiem tu czegoś, bo mam wrażenie, że Pani Asystent zamiast pomóc rodzinie to krzywdzi ją pomagając ukrywać prawdę i uniemożliwia dostęp do dokumentów.