witam, mam samotną matkę z córką. Kobieta jest osobą wiecznie niezadowoloną z jakichkolwiek podejmowanych działań. Poleciłam jej w końcu psychologa, lecz nie udała się na omówioną wizytę. Poza tym ma bardzo złe relację z 12 letnią córką cały czas się sprzeczają. Dziewczynka jest cały czas smutna, nie ma koleżanek. Bo matka twierdzi, że jej nikt nie lubi to i jej córki nie lubi. Gdy powiedziałam kobiecie aby ciut inaczej postępowała, to ona się na mnie obraziła i nie odzywała dłuższy czas, ani nie odbierała telefonów. Bardzo szkoda mi dziewczynki, jest bardzo inteligentna i wrażliwa, jak tak dalej pójdzie, matka wpoi w nią całe swoje niedowartościowanie. Rozmowy moje z tą kobietą nic nie dają. Jak jej pomóc ma ktoś pomysł...??
Wiesz co, spróbuj ją podejść. Zacznij od komplementowania, swobodnych rozmów, jak to jakaś tam Pani X zrobiła to samo, czego Ty oczekujesz od niej i jak jej życie i świat się zmienił na lepsze. Zauważyłam, że większość rodzin potrzebuje utwierdzenia w tym, że to co zrobią ma jakiś sens i faktycznie przyniesie rezultaty. Wiem że to jest takie czcze gadanie i nawijanie makaronu na uszy, ale trzeba wyrobić grunt. A ciężko jest zmienić podejście, które jest utrwalone od przykładowo 20 lat.