
Witam serdecznie! czy jakiś/aś z szanownych i niedocenianych AR współpracuje z rodziną wspierającą? Moja bossowa daje mi do zrozumienia, by taką "wygenerować". W pracy wykorzystuję środowisko naokoło moich rodzin jej rodziny ale nikt nie zgodzi się na formalne (usankcjonowane) przyjęcie takiej roli. Choć nie ukrywam, że przydałoby mi się,gdyby można było zafundować korepetycje i w ten sposób ukryć ewentualne koszty. Mam duży problem ze szkołami, które nie wspomagają dzieci z rodzin, gdzie nie ma komu pomóc przy odrabianiu lekcji. (Mam np. panią analfabetkę - ta nie ma szans na pomoc dziecku - szkoła wie ale pracy np. na świetlicy nie ma; albo młoda mama z 6 dzieci - najstarsze 8 najmłodsze 3m, gdzie mama była uczennicą szkoły (gim.) i jej nie ukończyła a teraz n-le wymagają, by pracowała ze swoimi dziećmi, itp. itd.).