Napisano: 21 mar 2015, 21:04
Czy ta rodzina marnotrawi środki aby zabezpieczać gorące posiłki?
Czy znasz zasadę subsydiarności?
Czy to jest pierwsza pomoc? dla tej rodziny ( pierwszy wywiad)?
Czy był przeprowadzony wywiad alimentacyjny?
Czy rodzina w ogóle była pouczona o swoich prawach i obowiązkach?
Tak się nie pracuje z rodziną, zastraszanie to nie jest sposób na pozbycie się rodziny ani żadna pomoc tylko pokazanie swojej niekompetencji.
Odpowiedz sobie na powyższe pytania i zastanów się co zaniedbałaś w stosunku do tej rodziny, a potem napraw błędy i spisz kontrakt na podstawie którego będziesz miała jasnośc czy naprawdę nie chcą sobie dać pomo,c czy też ty nie chcesz ich zrozumieć, że młodzi nie życzą sobie aby ktoś wtrącał im sie w ich sprawy.
Skoro to jest mloda normalna rodzina tylko brak im pieniedzy to zastanów sie jakie mają zasoby ( wyksztalcenie, status społeczny, rodzina wstępni i zstępni, kto jeszcze móglby im pomóc - czy to są sieroty, czy są sprawni czy niepełnosprawni?
Tyle pytań, na żadne tutaj nie widze odpowiedzi, a tu od razu asystent i sąd rodzinny!
Tak się wnioskuje w rodzinach wielodysfunkcyjnych a nie z powodu ochrony życia i ubóstwa.
Kiedy na świat przychodzi człowiek to caly świat przewrócony jest do góry nogami i adaptacja trochę trwa, rodzina potrzebuje wsparcia, a nie dodatkowego stresu, poświęc im trochę czasu, a nie zniechęcaj i nie strasz sądem. Myślę, że zaniedbałaś wiele rzeczy.Powiedz o uldze podatkowej, o dodatku rodzinnym, o dodatku mieszkaniowym, wyślij o wywiad alimentacyjny, zobowiaż w kontrakcie do zarejestrowania w PUP itd, Jeżeli z tego się nie wywiążą to dopiero wówczas będziesz mogła powiedzieć o braku wspolpracy.
Czy dziecko jest czyste, czy ma co jeśc? Bo to jest sprawa pracownika socjalnego aby sprawdzić, a nie asystenta rodzinnego
Dzidka