Zwracam się do Państwa z zapytaniem czy nasza rodzina ma szansę na świadczenie zwane \"kosiniakowym\". 26 grudnia 2017 urodziłam dziecko. Jestem zatrudniona na umowę o pracę i przebywając na urlopie macierzyńskim pobieram z tego tytułu wynagrodzenie. Mąż również zatrudniony jest w oparciu o umowę o pracę ale w niepełnym wymiarze godzin. Jego wynagrodzenie wynosi ok 300-400zł netto. Czy w takiej sytuacji mąż może starać się o wyżej wspomniane \"kosiniakowe\"? Uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi i ewentualne wskazówki jak możemy takie świadczenie uzyskać bądź krótkie wyjaśnienie dlaczego nie.
Świadczenie rodzicielskie będzie przysługiwać osobom, które urodziły dziecko, a które nie otrzymują zasiłku macierzyńskiego lub uposażenia macierzyńskiego. Uprawnieni do pobierania tego świadczenia będą więc między innymi bezrobotni (niezależnie od rejestracji lub nie w urzędzie pracy), studenci, rolnicy, a także wykonujący prace na podstawie umów cywilnoprawnych. Także osoby zatrudnione lub prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą, jeśli nie będą pobierały zasiłku macierzyńskiego będą mogły ubiegać się o świadczenie rodzicielskie.
Rozumiem przez to, że jeżeli małżonek nie miałby umowy o pracę a umowę zlecenie lub o dzieło a jego dochody nie przekraczałyby 1000zł wtedy miałby szansę na świadczenie wyrównujące do kwoty wspomnianej wyżej tak?