to jest odwieczny problem wszystkich instytucji, ponieważ zgodnie z kpa w decyzji musi być adresat, a jak napisać decyzję do człowieka, który już zmarł a tym bardziej ją doręczyć. Każdy prawnik ma w tej kwestii swoją interpretacje, ale ja nigdzie nie znalazłam odpowiedzi, może ktoś inny się wypowie.
Tam najtrudniej iść naprzód, skąd już wszyscy wracają.
Nie ma czegoś takiego jak decyzja \"wygaszająca\' może być umarzająca lub uchylająca. Jeżeli wygasa decyzja to nic się nie robi. W ŚDS uczestnicy kierowani są na jakiś okres. Jeżli po tym czasie nie zwróci się nikt z prośbą o dalsze uczeszczanie to poprostu sprawy nie ma.
Natomiast jeżeli klient umrze w trakcie trwania okresu na jaki został skierowany, to po 10 dniach nieobecności można przyjąć następną osobę z listy rezerwowej. Ja bym nie wydawał, żadnych decyzji w takiej sprawie, tylko włożył do dokumentów akt zgonu i tyle.
niektóre ośrodki stwierdzają wygaśnięcie decyzji z uwagi na bezprzedmiotowość decyzji i konieczność wyeliminowania z obrotu prawnego decyzji, która nie może być wykonana ze względu na zgon osoby której dotyczy
art 162 § 1 i § 3 kpa
Taka decyzja nie ma adresata, ponieważ osoba przestaje być podmiotem prawa i nie może być stroną postępowania administracyjnego.
Wskazuje się podmiot którego dotyczyła w sentencji, nr aktu zgonu, datę wygaszenia.
kopia do akt pr. soc. i do osrodka, bez adresata, bo to bez sensu