dyzury pedagoga i psychologa
Re: dyzury pedagoga i psychologa
Z doświadczenia wiem,że lepiej miec w placówce pracownika socjalnego niż go nie mieć.Nie raz i nie dwa mi pomógł.
Mądry dyrektor poza tym doskonale wie o tym,że jeśli w placówce ma specjalistów pedagoga,psychologa i pracownika socjalnego to ma wszystko na miejscu i ma ogromne wsparcie dla wychowawców.Tak jest u nas.I tego Wam życzę.
Mądry dyrektor poza tym doskonale wie o tym,że jeśli w placówce ma specjalistów pedagoga,psychologa i pracownika socjalnego to ma wszystko na miejscu i ma ogromne wsparcie dla wychowawców.Tak jest u nas.I tego Wam życzę.
Re: dyzury pedagoga i psychologa
Pożyjemy - zobaczymy. Nowa ustawa daje większą szansę na racjonalizację zatrudnienia. Jeśli ktoś będzie szukał oszczędności, to nie będzie go obchodziło czy pedagog, psycholog, prac. socjalny są mu potrzebni (jemu nie!
. Jak słusznie zauważył Wychowawca dla mądrej władzy \"lepiej mieć niż nie mieć\".
W placówkach, gdzie pedagogiem, psychologiem i pracownikiem socjalnym łata się dziury w planie (nie mówię tu o doraźnych zastępstwach) raczej takiej potrzeby się nie czuje. Ważniejsze są poważne braki finansowe i kadrowe uniemożliwiające zapewnienie dzieciom opieki. Nie każdego dyrektora interesuje też wspieranie pracy wychowawców.
A wkładając kij w mrowisko: no i jakoś nie dowiedziałem się ile pracownik socjalny tygodniowo pracuje z rodziną
.

W placówkach, gdzie pedagogiem, psychologiem i pracownikiem socjalnym łata się dziury w planie (nie mówię tu o doraźnych zastępstwach) raczej takiej potrzeby się nie czuje. Ważniejsze są poważne braki finansowe i kadrowe uniemożliwiające zapewnienie dzieciom opieki. Nie każdego dyrektora interesuje też wspieranie pracy wychowawców.
A wkładając kij w mrowisko: no i jakoś nie dowiedziałem się ile pracownik socjalny tygodniowo pracuje z rodziną

Re: dyzury pedagoga i psychologa
A ile trwa twoja etatysto rozmowa z wychowankiem dziennie i od czego zależy jej czas trwania i czy tematy rozmowy planujesz tydzień wcześniej czy miesiąc wcześniej. Zadajesz moim zdaniem absurdalne pytania. Praca z rodzina w moim przypadku dotyczy
- zbierania informacji i tworzeniem diagnozy i budowaniem celów pracy
- planowaniu pracy i dzieleniu na osoby odpowiedzialne
- realizowaniem planu i monitorowaniu go
- ponadto budowanie kontaktu z rodziną i motywowanie rodziców do uczestniczenia i zainteresowania sprawami dziecka,
- Dostarczaniu wiedzy informacji rodziną dotyczących załatwiania ich spraw socjalnych i rodzinnych.
- Dzieci będące w placówce to często nie koniec rodziny - pozostają w domu starsze rodzeństwo czasem inni krewni - pomoc w konfliktach i trudnych sytuacjach życiowych
- Część rodziców jest chorych umierając - wsparcie
- część rodzin ma problemy alkoholowe i inne - jest co robić
- część działki to czysta interwencja kryzysowa
- część działki to kontakt z sądem, kuratorami, pracownikami socjalnymi itp.
- Czasem gdy nie ma szans na poprawę praca jest nakierowana na utrzymanie stanu nad kreska by się nie pogorszyło.
ile to zajmuje czasu - nie wiem
- zbierania informacji i tworzeniem diagnozy i budowaniem celów pracy
- planowaniu pracy i dzieleniu na osoby odpowiedzialne
- realizowaniem planu i monitorowaniu go
- ponadto budowanie kontaktu z rodziną i motywowanie rodziców do uczestniczenia i zainteresowania sprawami dziecka,
- Dostarczaniu wiedzy informacji rodziną dotyczących załatwiania ich spraw socjalnych i rodzinnych.
- Dzieci będące w placówce to często nie koniec rodziny - pozostają w domu starsze rodzeństwo czasem inni krewni - pomoc w konfliktach i trudnych sytuacjach życiowych
- Część rodziców jest chorych umierając - wsparcie
- część rodzin ma problemy alkoholowe i inne - jest co robić
- część działki to czysta interwencja kryzysowa
- część działki to kontakt z sądem, kuratorami, pracownikami socjalnymi itp.
- Czasem gdy nie ma szans na poprawę praca jest nakierowana na utrzymanie stanu nad kreska by się nie pogorszyło.
ile to zajmuje czasu - nie wiem
Re: dyzury pedagoga i psychologa
ale jaja - czy umieszczenie dziecka w placówce zwalnia pracowników socjalnych OPS z pracy z tą rodziną?
Mam nadzieję, że moje pytanie nie jest absurdalne, uważam ponadto ze pytanie etatysty, jako prowokacja do dalszej dyskusji jest ok.
Mam nadzieję, że moje pytanie nie jest absurdalne, uważam ponadto ze pytanie etatysty, jako prowokacja do dalszej dyskusji jest ok.
Re: dyzury pedagoga i psychologa
Jako wychowawca - nauczyciel karciany mam 26 godzin tygodniowo bezpośredniej pracy z dzieckiem. Resztę czasu przeznaczam na planowanie tej pracy, oraz inne czynności związaną z pracą (jest tego sporo wystarczy zobaczyć zakres obowiązków wychowawcy). Skoro jak twierdzi ~jolka: \"Pracownik socjalny pracuje z RODZINĄ DZIECKA A NIE Z DZIECKIEM.\" to chyba moje pytanie jest zasadne. Psycholog potrafił odpowiedzieć wyczerpująco na to pytanie.
A może praca pracowników socjalnych z rodziną to takie Yeti, dużo się o tym mówi i pisze, ale nikt tego nie widział
A może praca pracowników socjalnych z rodziną to takie Yeti, dużo się o tym mówi i pisze, ale nikt tego nie widział

Re: dyzury pedagoga i psychologa
a może wysłać do pań z kontroli grafiki pracy, niech zobaczą jak wyglądają
pan dyrektor łata dziury kim popadnie terapeutą, pedagogiem, pracownikiem socjalnym, a od wychowawców wymaga nie wiadomo już czego. nikt nie bierze pod uwagę, że do grupy wchodzi do pracy 7 różnych osób, a wymaga się od 3 co prowadzą rzekomo grupę. Inni tylko odwalają swój dyżur zostawiając pracę właściwą tym prowadzącym wychowawcom:(
zapomniałem, że sam pan dyrektor bierze sobie 2 noce w tygodniu jako nadgodziny a zaznaczam, że nikt takowych nie ma!
dlatego drodzy dyrektorzy nie ma efektów pracy, bo panuje chaos organizacyjny!
oszczędzacie kosztem zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom, nie informujecie organu prowadzącego o problemach, a nawet ukrywacie klopoty, żeby się przypodobać i uparcie twierdzicie,że wychowawcy za 1700zł brutto są dla was zbyt drodzy, kiedy sami macie pensje 3 razy większe i narzekacie
mój dyrektor potrafi cały dzień przesiedzieć w sekretariacie na kawie narzekając ile to on ma pracy, a właściwie to nic nie robi
kręcicie na siebie bat! oj kręcicie!
nieładnie tak łamać przepisy!
do wychowawców - dlaczego godzicie się na pracę z 15 dzieci, kiedy wolno wam pracować tylko z 10!!!!dlaczego!!!!
pan dyrektor łata dziury kim popadnie terapeutą, pedagogiem, pracownikiem socjalnym, a od wychowawców wymaga nie wiadomo już czego. nikt nie bierze pod uwagę, że do grupy wchodzi do pracy 7 różnych osób, a wymaga się od 3 co prowadzą rzekomo grupę. Inni tylko odwalają swój dyżur zostawiając pracę właściwą tym prowadzącym wychowawcom:(
zapomniałem, że sam pan dyrektor bierze sobie 2 noce w tygodniu jako nadgodziny a zaznaczam, że nikt takowych nie ma!
dlatego drodzy dyrektorzy nie ma efektów pracy, bo panuje chaos organizacyjny!
oszczędzacie kosztem zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom, nie informujecie organu prowadzącego o problemach, a nawet ukrywacie klopoty, żeby się przypodobać i uparcie twierdzicie,że wychowawcy za 1700zł brutto są dla was zbyt drodzy, kiedy sami macie pensje 3 razy większe i narzekacie
mój dyrektor potrafi cały dzień przesiedzieć w sekretariacie na kawie narzekając ile to on ma pracy, a właściwie to nic nie robi
kręcicie na siebie bat! oj kręcicie!
nieładnie tak łamać przepisy!
do wychowawców - dlaczego godzicie się na pracę z 15 dzieci, kiedy wolno wam pracować tylko z 10!!!!dlaczego!!!!
Re: dyzury pedagoga i psychologa
Jak wspomniałem u nas jest pracownik socjalny,pedagog,psycholog.Ale wiem,ze sa placówki gdzie tych troje nie ma albo jest tylko np. pedagog.
I ja korzystam często z ich pomocy jako wychowaca.Nie udaję,że jestem omnibusem i wszystko wiem.Tacy się zdarzają wszechwiedzący koledzy wychowawcy.To tez wiem.Ale to ich problem.
A pracuję na Kn 26 godzin.Poza tymi godzinami nie zaprzatamy sobie głowy pracą.Ze znanych mi placówek i ludzi na KN to też nikt poza 26 godzinami nie zaprzata sobie głowy planowaniem pracy,czy innymi czynnościami związanymi z pracą.
Wiem wiem warto przy ludziach na KP mówić,że poza 26 godzinami coś sie robi np.planuje pracę albo inne duperele.Ale ja nie potrafię i inni u mnie też tego nie udają.
I ja korzystam często z ich pomocy jako wychowaca.Nie udaję,że jestem omnibusem i wszystko wiem.Tacy się zdarzają wszechwiedzący koledzy wychowawcy.To tez wiem.Ale to ich problem.
A pracuję na Kn 26 godzin.Poza tymi godzinami nie zaprzatamy sobie głowy pracą.Ze znanych mi placówek i ludzi na KN to też nikt poza 26 godzinami nie zaprzata sobie głowy planowaniem pracy,czy innymi czynnościami związanymi z pracą.
Wiem wiem warto przy ludziach na KP mówić,że poza 26 godzinami coś sie robi np.planuje pracę albo inne duperele.Ale ja nie potrafię i inni u mnie też tego nie udają.
Re: dyzury pedagoga i psychologa
Posiedzenia zespołu, zakupy odzieży i innych rzeczy, wizyty w szkołach, rodzinach, sądach, urzędach, opinie, plany pracy itd. To wszystko w ramach 26 godzin? Nie twierdzę, że ktokolwiek przygotowuje się do pracy pisząc konspekty czy scenariusze (chociaż i takie rzeczy się robiło przy awansie
, ale pisanie, że po 26 godzinach idzie się do domu i nic mnie nie obchodzi, to lekka przesada. Chyba, że to wszystko robią za Ciebie inni. Tylko pogratulować, też tak chcę! Mi tych dodatkowych godzin wychodzi różnie w różnych tygodniach. Nie próbuję liczyć, bo nie ma sensu, 40 pewnie nie
.
A co do braku planowania i przygotowywania się do zajęć. To że się nie wymaga od wychowawców rzetelnej pracy jest złe. Taki nieprzygotowany wychowawca na dyżurze może co najwyżej lekcje odrobić i ubrania w szafce dziecku ułożyć. Nie zasługuje na więcej niż najniższa krajowa. Za taka pracę nikt nie chce więcej płacić i wcale mnie to nie dziwi.


A co do braku planowania i przygotowywania się do zajęć. To że się nie wymaga od wychowawców rzetelnej pracy jest złe. Taki nieprzygotowany wychowawca na dyżurze może co najwyżej lekcje odrobić i ubrania w szafce dziecku ułożyć. Nie zasługuje na więcej niż najniższa krajowa. Za taka pracę nikt nie chce więcej płacić i wcale mnie to nie dziwi.
Re: dyzury pedagoga i psychologa
~etatysto i ~Marcinie - wasze wpisy nie prowokują do dyskusji one raczej źle świadczą o specjalistach w waszych placówkach. Jak dla mnie to totalne zamieszanie macie. U etatysty nikt nie pracuje poza nim, a u ciebie Marcinie wszyscy robią wszystko bez względu na stanowisko pracy i wynikające z niego obowiązki.
Re: dyzury pedagoga i psychologa
Niedługo etatysto bedziemy robic to wszystko w ramach 40 godzin.A że my potrafimy w 26 godzin załatwic wiele to chyba fajnie prawda???
Widzisz..dlatego ja nie rozliczam nikogo tak jak Ty to robisz tu na forum w przypadku pedagoga,pr.socjalnego i psychologa..w pracy tez tak rozliczasz kolegów i koleżanki???To współczuję im.
Widzisz..dlatego ja nie rozliczam nikogo tak jak Ty to robisz tu na forum w przypadku pedagoga,pr.socjalnego i psychologa..w pracy tez tak rozliczasz kolegów i koleżanki???To współczuję im.
Oprócz dyzury pedagoga i psychologa - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze przeczytaj również:
Rodziny zastępcze
Grupa wsparcia dla rodziców dzieci w placówce opiekuńczo wychowawczej
dokumenty pedagoga
Koszty utrzymania dziecka w placówkach socjalizacyjnych?
koszt dziecka w świetlicy
Co nas budzi do życia - ranek z......
dom dziecka przekształca się w młodzieżowy osrodek socjoterapii
system nagród podnoszących poziom aktywności szkolnej
KOMUNIKATY MINISTERSTWA PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ
Rozbieżność zatrudnienia z perspektywy KN
Konferencja
Podwyżki dla KN od września
Jakie domumenty musi prowadzić pracownik socjalny w placówce opiekunczo - wychowawczej
co może pracownik socjalny?
Chciałabym założyć Rodzinny Dom Dziecka
SZKOLENIA