Kaczyński głupotę zrobił, że nie stanął do wyborów prezydenckich. Nie znoszę go, ale jakby się przebił to by się działo. Sam w drugiej turze na niego głos oddałbym. Tę kukłę to powinien na premiera wystawić i mieliby spore szanse. Tylko pewnie bał się utraty wpływów w partii. Partia to jego życie i dziecko.
Duda i Bul to jeden ch...j.
Chciałbym kandydata który:
- opodatkuje kościół
- zredukuje administrację
- zlikwiduje przywileje niektórych grup zawodowych (związkowcy, biurowi, działacze, rady)
Pamiętaj że wybieramy tylko prezydenta czyli kogoś kto ma bardzo ograniczoną władze.
Jeśli ktoś mówi że jako prezydent zmieni system, zmniejszy bezrobocie, poprawi bezpieczeństwo i obniży wiek emerytalny to albo jest głupi albo głupiego udaje. Istotne będą wybory jesienne.
całkowicie błędne założenie:
"Jeśli ktoś mówi że jako prezydent zmieni system, zmniejszy bezrobocie, poprawi bezpieczeństwo i obniży wiek emerytalny to albo jest głupi albo głupiego udaje. Istotne będą wybory jesienne".
Mówi tak nie dlatego, że chce tak zrobić, nie dlatego, ze jest głupi, ale dlatego że lud jest głupi i chce to usłyszeć.
Jak mawiał pewien klasyk:
"ciemny lud to kupi".