Rodzina: mąż + żona + 5 dzieci (w tym jedno pełnoletnie). Krótko opisując - mają wszystko gdzieś. Dzieci z problemami w nauce, z zachowaniem, do szkół (w tym specjalnych) chodzą w kratkę. 2 osoby są niepełnosprawne - nie uczęszczają na rehabilitację. Nie zgodzili się na asystenta rodziny. Jest kurator, wysłano już odpowiednie informacje do Sądu.
I nagle na dokładkę przyjmują do swojej rodziny kobietę, prawdopodobnie upośledzoną, która zachodzi w ciążę z jednym z nich, prawdopodobnie z niepełnosprawnym 16 latkiem. Podczas rozmów zaprzeczają, że kobieta u nich mieszka. Mamy wiedzę, że już kiedyś odbierano jej dzieci.
Zapytam krótko - jak ich ogarnąć? Co robić żeby rozstrzygnąć tą sytuację? Nie wyobrażam sobie żeby dalej tak funkcjonowali. Jeśli faktycznie jest w ciąży z 16 latkiem to definitywnie oznaka zaniedbań w opiece nad nim (zamiast wysłać go do szkoły pozwalają mu zostać ojcem). Co radzicie zrobić? Zwłaszcza pod względem tej ciężarnej kobiety?