I jeżeli macie minimalnie, to jest najlepsza okazja trochę frustrację podleczyć. Nic tak człowieka nie demotywuje, jak stała pensja, w dodatku niska. Niech rośnie nawet 30-40 zł rocznie, ale żeby rosła. Argumenty macie dobre-zrobicie za pół ceny bez nowego etatu zalecanego przez ministerstwo, z minimalnymi kosztami własnymi-po 500+ na osobę do pensji.kawa i ciasto pisze:Ja też jestem zdania, że to ujednolicą, coś wezmą z rodzinnych, coś z 500+ i będzie ktoś do zwolnienia.
Dlatego my chcemy to robić pod warunkiem stażysty do przyjmowania wniosków, bo inaczej się nie wyrobimy. Nie ma szans.
I za kasę a nie za darmo, to jest szansa dorobienia do tych naszych śmiesznych pensyjek na najniższej. Roboty będzie huk, sami wiecie. Decyzje, sryzje, sprawozdania, ponadto cała odpowiedzialność. Za darmo - niech robią sami. Kasa z tego będzie, cooo, wielki ból żeby nie dać tym najniższego szczebla? Bo się socjalni zes... na rzadko?