Jedna rodzina - dwa odrębne plany pracy dla ojca i matki

[Fringilla]

Mam pewien dylemat dotyczący prowadzenia dokumentacji. Czy w jednej rodzinie, można sporządzić dwa odrębne Plany Pracy z matką i ojcem ?
Przykładowa sytuacja: Dzieci umieszczone są w pieczy zastępczej, matka ma zdiagnozowaną chorobę psychiczną. Mąż z nią nie mieszka,są w nieformalnej separacji. PCPR wskazało, żeby sporządzić osobny Plan Pracy z ojcem dzieci, ponieważ istnieją większe szanse, że dzieci wrócą do niego. W tej chwili mam sporządzone dwa Plany Pracy w jednej rodzinie i tworząc opinie do PCPR-u opisuje realizację planów matki i ojca osobno.Jak wykazywać to w statystykach, jako praca asystenta rodziny z jedną rodziną? Bardzo proszę o pomoc w rozstrzygnięciu tego dylematu.

[Plush]

Hmm, skor razem nie mieszkają to trudno byłoby realizować jeden plan pracy. Myslę, że to jest praca z dwoma "rodzinami" - dwa plany, dwie osobne teczki, dwa miejsca zamieszkani. Nie jest ważne czy mają formalnś separację, rozwód - nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego.
Tak zdecydowanie, ja bym liczyła ich jako dwie rodziny.

[muffinek84]

ja również zdecycowanie traktowałabym to jako 2 rodziny, przeciez nie spotykacie sie wszyscy razem i nie planujecie wspólnie. osobne gospodarstwa domowe, inne adresy...
dwie "rodziny" do pracy

[Fringilla]

Dziękuje wam za pomoc

[Lisbeth]

Nie chciałabym namącić i w sumie sama mam wątpliwości ale ja bym to widziała jako jeden plan pracy. Jedna rodzina, wspólne dzieci... Efektem ma być przecież chyba poprawa funkcjonowania rodziny jako całości, niezależnie od tego, czy rodzice razem mieszkają. Rodziny rozbite w skutek rozwodu na przykład, bez innych problemów, też funkcjonują jako pewien system. Na matkę i ojca oddzielnie można przecież rozpisywać cele szczegółowe i działania ale grać powinni do jednej bramki, moim zdaniem... kwestia relacji między rodzicami i skonstruowania odpowiedniego planu..

[Plush]

Tworzenie jednego planu dla rodziny, gdzie rodzice razem nie mieszkają to dla mnie utrudnianie sobie życia. W sumie zaproponowałaś aby był jeden plan z dwoma grupami celów, ale to w praktyce oznacza dwa odrębne plany na jednej kartce i jedną ocenę sytuacji rodziny.
Myślę, ze pomimo dwoch odrębnych planów i tak gra toczyłaby się do jednej bramki. A też nie wiadomo jakie są relacje między rodzicami (choroba psychiczna to nie taka miła sprawa).
Z resztą późniejsze udostępnianie dokumentacji dla PCPR albo Sądu.
Albo sam fakt, że z jednym planem musiałaby liczyć rodzinę jako jedną, a przecież nie mieszkają w jednym miejscu i tez musi do każdego osobno dojechać. W statystykach też liczba rodzin, z którymi pracuje byałby większa.
Z resztą dwa plany wcale nie oznaczają, że nie będzie pracować z rodzicami nad polepszeniem ich kontaktów. Jeden plan rozpisany na dwie grupy celów będzie dosyć skomplikowany, a przecież trzeba sobie życie ułatwiać

[muffinek84]

poza tym w tej sytuacji w ogóle jest pewien konflikt etyczny...

nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale PCPR bardziej obstaje za ojcem jako prawnym opiekunem? czyli nie mogą mieć jednego planu chociażby z faktu, że i ojciec i matka chcą odzyskać dzieci, a nie mieszkaja razem, więc w realu to albo matka albo ojciec dostaną dzieci. wspólny plan odpada bo każdy z rodziców chce tego czego drugi? tak?

na szczęście o tym kto dostanie (i czy w ogóle) zdecyduje sąd więc asystent może pracować z obojgiem.

[Lisbeth]

Ciekawy to przypadek. Proszę napisz, Fringilla, jak już skonstruujecie plan(y), jak to ogarnęłaś:)

[nina...]

Moi zdaniem w tym przypadku powinno być przydzielonych dwóch asystentów ( jak jest taka możliwość), którzy będą wspólnie pracować wraz z koordynatorem pieczy zastępczej.