Karta nauczyciela

Wybrane tematy:
socjoterapia Opieka prawna nad małoletnią wychowanką w ciąży Zwolnienie dziecka z placówki opiekuńczo- wychowawczej urlopowanie wszystkich wychowanków z placówki... Alimenty ponowne umieszczenie w POW odpłatność za pobyt pensjonariusza w ZOL
ODPOWIEDZ
~pawel

Re: Karta nauczyciela

Post autor: ~pawel »

Bardzo mi przykro i głupio jestem z tych co się teraz budzą. Nie wiedziałem, że taki bicz na nas kręcą. O samych pracach nad ustawą słyszałem ale nie wiedziałem, że elementem tej ustawy jest zabranie nam Karty Nauczyciela. Niewiedza nie usprawiedliwia wiem. Z drugiej strony jestem członkiem ZNP od lat ale niestety ta informacja kanałami związkowymi do mnie nie dotarła.
Dziękuję osobom które się starały i walczyły. Jeśli coś można jeszcze zrobić to jestem z wami gotowy do działania.
Ale czy coś jeszcze można zdziałać ???
~beata

Re: Karta nauczyciela

Post autor: ~beata »

elementem tej ustawy nie było zabranie kn...niektórzy nawet nie wiedzą co w tej ustawie jest, tylko patrzą na czubek własnego nosa i nie widzą nic dalej.jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.
~Kasia
VIP
Posty: 2001
Rejestracja: 29 mar 2007, 16:54
Zajmuję się:
Lokalizacja: Ryczywół, Polska
Kontakt:

Re: Karta nauczyciela

Post autor: ~Kasia »

haha.dokładnie.U mnie w pracy Ci z KN też nie wiedza o co chodzi w ustawie.Wiedzą tylko,że \"zabierają\" przywileje.A o co chodzi w ustawie??Kompletnie nic.
Kasia
~etatysta

Re: Karta nauczyciela

Post autor: ~etatysta »

a o co chodzi w ustawie?
~wychofafca

Re: Karta nauczyciela

Post autor: ~wychofafca »

no o co chodzi??? o moje przywileje i tyle!reszta nie bardzo mnie interesuje i tak dużo dzieciaków będzie trafiało do domów dziecka, a jak nie tam to od razu do MOS, MOW, a rodzin zastępczych jak jest mało to będzie jeszcze mniej. Asystenci tak samo jak kuratorzy będą tak samo nieskuteczni.Porażka...
~pracownik opieki społecznej

Re: Karta nauczyciela

Post autor: ~pracownik opieki społecznej »

Uff! A już myślałem, że chodzi o to by pozbyć się problemu, z którym nieudolne ministerstwo od 11 lat nie wie co zrobić. :)
No i słyszałem, że to pracownicy socjalni są tak bardzo nieskuteczni, a nie kuratorzy. ;)
Na szczęście teraz będzie kasa do podziału dla lokalnych klik. Do tej pory trzeba było za te pieniądze dzieci w bidulach karmić.
~bella

Re: Karta nauczyciela

Post autor: ~bella »

Nie wiem beato czy zwróciłaś uwagę na tytuł tej dyskusji-\"Karta nauczyciela\", dlatego jest to wątek wiodący. Elementem tej ustawy jest zabranie karty,bo gdyby tak nie było, nie byłoby też tej dyskusji.Jestem pewna,że większość zabierających \"głos\"akurat wie, czego dotyczy ustawa i co za sobą niesie.
Tak, widzę czubek własnego nosa i inne czubki także,
ponieważ w 2003 roku obiecano, że karta zostaje, a teraz robią nas po chamsku w lewo, doczepiając do tego śmieszną ideologię.Trzeba było wszystkich zatrudniać na jednych zasadach w momencie zmiany resortu, a nie zmieniać te zasady teraz po to, by przypodobać się kodeksowym.Obłuda i zakłamanie.
A domy dziecka i tak zostaną. U mnie co chwilę przyjęcia z interwencji (małe dzieci), jak tak dalej pójdzie przekroczymy liczbę miejsc.
~zosia

Re: Karta nauczyciela

Post autor: ~zosia »

tak jest w wiekszości placówek malo miejsc a duzo dzieci:(
~anka

Re: Karta nauczyciela

Post autor: ~anka »

Mam zamiar zaskarżyć ustawę do Rzecznika Praw Obywatelskich.Przecież prawo nie działa wstecz.To politycy są ponad prawem.Skoro inne służby np.mundurowe mają po staremu warunki pracy i jest to im dane bez zmian,to dlaczego nas biją w tyłek?Może jesteśmy aż tak słabą grupą zawodową,że można z nami zrobić wszystko?
~bella

Re: Karta nauczyciela

Post autor: ~bella »

Myślę, że potrzeba nam impulsu, kogoś kto zapoczątkuje działania.Ja chętnie się podpisze pod protestem, zbiorę też podpisy w mojej placówce oraz z innych w moim mieście (liczę na pomoc związków zawodowych).
Anka jeśli jesteś w stanie zredagować takie pismo, to proszę zamieść je na forum, myślę,że przynajmniej część z nas mogłaby a przede wszystkim chciałaby zacząć coś robić.Jest nas mało, ale to nie znaczy, że jesteśmy bezradni.Jeśli będziemy milczeć nic nie wskóramy.Jak coś zaczniemy robić, to być może też nic to nie da, ale będziemy mieli poczucie, że nie prowadzili nas jak barany na rzeź.
ODPOWIEDZ