kieszonkowe

[~ewa]

Marcin tylko dyrektor podwyższa kieszonkowe tym co palą na terenie placówki, przychodzą pod wpływem alkoholu, wagarują , nie chcą wykonywać powierzonych dyżurów , sa wulgarni i agresywni w stosunku do wychowawców - wychowankowie nawet mówią do wychowawców - wy nie macie i tak nic tu do powiedzenia

[~zosia]

to tez dla mnie niezrozumiale to kieszonkowe-myslalam ze we wszystkich placówkach jest jednakowo a to mozna sobie ustalic jak sie chce?u nas po kontroli dzieciaki nie moga dostac mniej niz 10zł a tak to jest podzial na podstawówke 20zł,gimnazjum 30 i ponadgimnazjalne 40.odtraca sie za spowodowanie szkód zawsze

[~Marcin]

Marianna wiem doskonale o tym co napisałaś. Sprawdza się u nas - dzieciaki starają się jak mogą o \"premię\". Sami mówią, że nie zamierzają ponosić kary za innych.

[~hey]

zosiu pracujac z dziecmi pewne przepisy Cie obowiazuja i dobrze gdybys je znala. Polecam, bedziesz miala mniej pytan

[~zosia]

a o jakich przepisach piszesz?

[~hey]

zosiu np. konwencje, ustawy i to nie tylko ta o pieczy itp.
przeczytaj akty wykonawcze do ustawy o pieczy a dowiesz sie jakie sa kwoty minimalne i w jakich widełkach możesz \"szaleć\" z kieszonkowym, od jakiego wieku dziecko musi je dostawać

[~zosia]

ok,dziekuje:)

[~etatysta]

jeśli kieszonkowe jest zróżnicowane, to jest elementem regulaminu kar i nagród. Nagrody i kary stosuje dyrektor na wniosek... Tak więc rzeczą normalną jest, że dyrektor decyduje o wysokości kieszonkowego. Problem polega na tym, dlaczego decyzje dyrektora są inne niż wychowawców?

[~Marianna]

U nas są kryteria kieszonkowego bardzo jasne. Każde dziecko może samo sobie policzyć ile kieszonkowego dostanie. Dyr nie zabiera głosu w sprawie kieszonkowego.

W wyjątkowych okolicznościach (np. mandat za bilet) o rozdysponowaniu kieszonkowym decyduje wychowawca prowadzący.

[~gocha]

u nas kryteria są jasne również a wysokość kieszonkowego ustalają dzieciaki, tzn zbiera się rada domu i robią listę mając właśnie kryteria. Jeśli coś nam jako wych nie pasuje to z nimi dyskutujemy dlaczego jest tak a nie inaczej. Dyr do kieszonkowego się nie wtrąca. Zaakceptowała zasady przyznawania a nie ma wiedzy na temat funkcjonowania dzieciaków aż tak pełnej, że mogłaby mieć głos jakoś. Odkąd dzieciaki robią listę nie zdarzyło się, żeby ktoś miał pretensje, czy dyskutował. A regulamin jest tak jasny, że nie ma obaw, że będą albo zawyżone albo zaniżone. U nas taki system się sprawadza