Kolejny skandal? - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 22 ]

Napisano: 14 maja 2015, 21:03

No ale proszę Cię :o -takie porównania nie mają sensu.. Bo jaki odsetek dzieciaków w szkole to patologia?? nie bójmy się użyć tego słowa, bo pewnie sam doskonale się orientujesz jakie mamy "elementy" w bidulach :evil:
A żeby siebie i innych wychowawców podbudować to sądzę ,że niejeden nauczyciel z wieloletnim stażem nie wytrzymałby z naszymi "pociechami" nawet dnia.
Wiem, wiem-mają lepszą robotę, więc nie muszą :mrgreen:
lilianna


Napisano: 15 maja 2015, 1:14

No nie do końca się zgodzę. Większość dzieci z placówek chodzi do zwykłych szkół, więc nauczyciele mają również z nimi do czynienia i też muszą z nimi "wytrzymywać". Zgadzam się, że to nie to samo, co kilkugodzinny dyżur w placówce.Te dzieci, które nie chodzą do "normalnych szkół", to są w szkołach z internatem. To dziwne, że media przeważnie piszą o placówkach pomocy społecznej. Jak jest afera i przyjeżdża telewizja to albo do domu dziecka, albo do żłobka. Albo jakiś problem jest w domu dziecka albo w rodzinie zastępczej albo w jakimś ośrodku interwencji kryzysowej. :lol: :lol: :lol: Nie ma takiej nagonki na placówki edukacyjne (MOW, MOS, SOW czy nawet zakłady poprawcze i psychiatryczne).
Lilianno nie piszę tego, by komuś dokopać. Jest mi przykro, że niszczy się wizerunek instytucji, w której przepracowałem wiele lat. Bardzo mnie to dziwi, że w mediach ciągle są opisywane jakieś afery z udziałem instytucji zajmujących się pieczą zastępczą. Zastanawia mnie tylko dlaczego tak jest? Czy to znaczy, że jest lepiej, czy gorzej? A może im gorzej tym lepiej? A może im "lepiej" tym gorzej? :evil:
Temat jest drażliwy i odnoszę wrażenie, że nikt nie ma ochoty napisać tego co o tym myśli. :twisted: A może po prostu nikt o tym nie myśli? :twisted: Ważniejsze jest, czy wychowanek ma dostać 9 czy 10 zł, czy musi dostać i jak zrobić, żeby nie dostał. :lol: :lol: :lol: Ech.... ta ciepła woda w kranie....
etatysta

Napisano: 15 maja 2015, 8:35

No coś w tym jest, i pachnie gebelsem.
Pytanie czemu tak jest, ale jest. Degradacja pracy wychowawczej, i zamiasttego gotowanie kartofli, (a propozycjado Mów ów jest zupełnie inna) . Może po to ze żeby więcej wypadków było bo to lepiej......
A dostęp do zajęć wychowawczych....... o ile są wskazane.......
mmariusz

Napisano: 15 maja 2015, 12:09

Etatysto, w naszej placówce spora część dzieci jest w MOW i MOS. Sporo ma nauczanie indywidualne, o co w większości zabiegali i to bardzo usilnie właśnie nauczyciele... bo sobie kompletnie nie radzili z takim Jasiem od nas, co im całą pracę w klasie rozwalał. Ci co zostali jakoś się ślizgają z klasy do klasy. Oby ich przepchnąć i mieć z głowy. Poziom- szkoda kontynuować temat... A my z nimi czasem po 12 godz. 3 dni z rzędu, a co tam..

Moim zdaniem nagonka na placówki wynika tylko i wyłącznie z medialną "atrakcyjnością" takich tematów. Stereotypowe myślenie o "bidulkach" z domu dziecka. A "bidulki" mają coraz więcej praw, na wszystkim się świetnie znają niekoniecznie przestrzegając "jakiś tam naszych "regulaminów, czy pilnując swoich obowiązków. A środków wychowawczych mamy coraz mniej.
Co nie znaczy, że nie trzeba kontrolować i nagłaśniać wszelkich nieprawidłowości.
Tylko dla mnie takie medialne rewelacje są w wielu przypadkach rozdmuchane, wyjęte z kontekstu i nie do końca prawdziwe.
Kiedyś mój wychowanek, który od paru lat jest w MOW-ach opowiadał jak wychowawcy potrafią przyłożyć, istnieje jawne przyzwolenie na przemoc rówieśniczą itp. "atrakcje". Jak go zapytałam czemu nikt się nie skarży, a u nas wiecznie coś im nie pasuje to odpowiedział : " Bo tam jest dyscyplina i każdy bałby się pisnąć, a Wy to takie ciepłe kluchy.."
I weź tu człowieku miej serce i bądź dobry dla bidulków... :twisted:
Lilianna

Napisano: 15 maja 2015, 15:11

Teoretycznie teraz jest lepiej. Wychowawca mając połowę dzieci w MOW/MOS ma w rzeczywistości pod opieką 7-8 dzieci. Kiedyś miła 15. W szkole nauczyciel ma 20-30 dzieci. W MOW-ie 12-15 itd. Wychodzi na to, że najbardziej "komfortową" pracę ma wychowawca w placówce opiekuńczo-wychowawczej :lol: :lol: :lol: :lol:

"Medialnie atrakcyjnym" tematem jest tak samo np. przemoc w domu dziecka, rodzinie zastępczej, szkole, przedszkolu czy gdziekolwiek indziej. Nie sądzę, że ktoś specjalnie wybiera rodzaj placówki w której coś się dzieje np. "napiszemy o przemocy w domu dziecka, ale o przemocy w szkole to już nie". Jeśli jest afera, to moim zdaniem jest tak samo nagłaśniana.
Dzieci mają więcej praw zarówno w szkole, domu dziecka jak i w MOW, MOS itd. Nie wydaje mi się, że akurat w pieczy zastępczej bardziej korzystają ze swoich praw niż gdzieś indziej.
Lilianna pisze:Kiedyś mój wychowanek, który od paru lat jest w MOW-ach opowiadał jak wychowawcy potrafią przyłożyć, istnieje jawne przyzwolenie na przemoc rówieśniczą itp. "atrakcje". Jak go zapytałam czemu nikt się nie skarży, a u nas wiecznie coś im nie pasuje to odpowiedział : " Bo tam jest dyscyplina i każdy bałby się pisnąć, a Wy to takie ciepłe kluchy..
Jeśli tak, tzn. że kiedyś się bały i nie nagłaśniały przemocy w domach dziecka, a teraz się nie boją. :lol: :lol: :lol: Czyli lepiej nie jest, ale za to można o tym głośno mówić? :roll: Czyli placówki op-wych są lepsze od MOW/MOS, szkół itd. bo tam jest przemoc i strach. :lol: :lol:
etatysta

Napisano: 15 maja 2015, 17:00

Taaaaa. człowiek zawsze bał się pałki, a zwłaszcza wtedy, gdyby miał sie na nia poskarżyć.
za komuny robotnicy czuli sie jak nasze dzieciaki w "bidulu" i ....przewrócili system, a jak nie oni, to przynajmniej na ulice wychodzili. Bo robotę, wg swego przekonania, mieli mieć zawsze.
A jak jest widmo utraty roboty za podskakiwanie, a alternatywą komornik ( czyli pałka) żaden nie piśnie. Oczywiście takie pikiety pod sejmem to pikuś , bo nie rwą za sobą narodu
I tak jest z dzieciakami w placówce : media, sensacja ..potem kontrola , wytyczne wojewody, op...od dyrektora, ankiety dla dzieci z pytaniami o przemoc rówieśnicza, o stosowanie kar, możliwość wejścia organizatora do placówki o każdej porze i zadawanie dzieciom pytań................................ :roll: :roll:


a z reszta,pracuje, dostaje kasę, przetrwam :mrgreen: natomiast w domu, przy wychowaniu swoich dzieci , w d....ie mam te wszystkie złote zasady, prawidła i cała poprawność pragmatyczną. I nikt na tym nie cierpi, Słowem, człowiek wychowujący dobrym powinien być , ale i szczerym i prawdziwym, co jest kluczem do tryumfu...... w bidulu tak nie wolno
mmariusz

Napisano: 15 maja 2015, 19:56

Czyli jeśli pytam o przemoc z przekonaniem, że dostanę odpowiedź twierdzącą, to najprawdopodobniej taką odpowiedź dostanę. To trochę jak w pytaniu: "Czy przestał pan bić żonę?"
Może właśnie problem tkwi w pomocy społecznej, która zawsze traktowała te placówki po macoszemu. Jeśli przyjmiemy tezę za RPD, MPiPS i organizacjami lobbującymi za likwidacją placówek, że placówki są złe, to szukamy argumentów potwierdzających tą tezę. Jeśli spytamy dziecko "Czy często Cię biją?", to odpowiedź "nie" oznacza że nie biją, czy że biją rzadko? :lol: :lol: :lol: :lol: Nie sądzę, że można coś poprawić negując sama ideę.
O to jak Was traktują i co o Was myśli władza: https://prawo.rp.pl/artykul/757866,12009 ... iecka.html
etatysta

Napisano: 15 maja 2015, 20:41

Domy Dziecka, MOW-y i szkoły mają inne zadania mimo, że cel zbliżony- szeroko pojęte dobro dziecka.
Więc stwierdzenia typu 'placówki op -wych są lepsze lub gorsze od MOW ,MOS lub szkół ' jest bez sensu.. w czym lepsze? albo gorsze ?
Warunki pracy w ww miejscach jak najbardziej, ale ten temat to już przewałkowany mamy przecież :mrgreen:
A to co myślą o nas rządzący to też żadna nowość- zresztą inne grupy zawodowe szanują??
Najlepiej przecież znaleźć inną pracę, wziąć kredyt.. :geek:
Lilianna

Napisano: 15 maja 2015, 20:52

mmariusz- podpisuję się pod tym obiema rękami
"a z reszta,pracuje, dostaje kasę, przetrwam :mrgreen: natomiast w domu, przy wychowaniu swoich dzieci , w d....ie mam te wszystkie złote zasady, prawidła i cała poprawność pragmatyczną. I nikt na tym nie cierpi, Słowem, człowiek wychowujący dobrym powinien być , ale i szczerym i prawdziwym, co jest kluczem do tryumfu...... w bidulu tak nie wolno[/quote]"
Lilianna

Napisano: 15 maja 2015, 22:11

lilianna
niedawno w temacie "dzieci kucharze" przytaczałem propozycje RPD w sprawie reformy MOW i MOS. Na forum mówiliśmy o tym w innym kontekście , ale.....
Nie mogę oprzeć sie wrażeniu, ze propozycja PRD w obec tych instytucji nie jest wcale nowatorska. Wręcz przeciwnie - jeżeli weszłaby w czyn , to nowe MOSy i MOWy to stare, z lat 90 tych domy dziecka.
A cel wspólny - zwiększyć samodzielność dziecka w życiu dorosłym.
Natomiast ostrożnie lansowanym tezę o innych zadaniach ponieważ aby o różnicach mówić trzeba mieć co porównać. Ustawa o pieczy zastępczej nie zawiera zadań placówki socjalizacyjnej (sa określone zadania interwencyjnej i spec. terapeutycznej
mmariusz



  
Strona 2 z 3    [ Posty: 22 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x