No różni mogą, może RPO, Prokurator Generalny, ale to nic nie da bo teraz po pisowskiej nowelizacji sprawy rozpatruje się zgodnie z kolejnością wpływania - a kolejka jest na kilka lat.
zacznijmy przy okazji tych nieprzemyślanych bubli walczyć o pensje. ileż można tyrać ! lubię swoja pracę, żeby była jasność ....ale szlag mnie trafia na tych bezmózgich piszących ustawy , oderwane od rzeczywistości. upierają się przy kryterium na pierwsze dziecko, szkoda im kasy ....ale nie pomyślą , że nie trzeba byłoby zatrudniać rzeszy kolejnych urzędników, których nie ma gdzie posadzić!!!!! wystarczy pomyśleć, całe nasze środowisko , głośno krzyczy....ZMIENIĆ OKRES ZASIŁKOWY....NIE NAKŁADAĆ NA SIEBIE OKRESÓW Z 3 USTAW!!!! kto nas słucha, po co było pisać monity do ministerstwa z prośbą o realizm i rozsądek, skoro na drugi dzień po zakończonych konsultacjach społecznych pani minister Rafalska ....kategorycznie powtarzała zapisy z projektu ustawy z 22 grudnia! kto nas słucha w tym kraju?! ja rozumiem że trzeba zapłacić społeczeństwu za głosy oddane w wyborach! ale kurcze czemu tak bezmyślnie!? po co ta ustawa o świadczeniach rodzinnych?! po co te uzyski utraty?! po co ta "złotówka za złotówkę" paraliżująca pracę, skoro kolejną ustawą rozdajemy po 500 każdemu jak leci? kiedy w tym kraju będzie normalnie?!
Edgar masz w zupełności racje, ja też o tym pisałem, że konsultacje w sprawie 500+ to WIELKA FIKCA
Byłem na spotkaniu w Urzędzie Woj. na spotkaniu z panem w-ce ministrem MRPiPS w sprawie 500+
Cała sala wnioskowała do pana ministra o to aby zasiłek 500+ liczyć do dochody rodzin korzystających
z pomocy społecznej. Argumenty były takie, że jest to jedyna teraz okazja aby chociaż troszeczkę
zreformować pomoc społeczną. Aby wreszcie więcej czasu poświęcać na pracę socjalną z rodziną.
I co się okazuje, że 500+ nie będzie liczyć się do dochodu przy ubieganiu się o pomoc społeczną !
I po co te konsultacje były, chyba tylko po to aby przedłużyć termin wypłaty 500+ bo w kampanii wyborczej
mówiło się, że od 1 stycznia 2016 r. program ruszy.
Oj, rzeczywiście mamy bezmózgów nie tylko piszących ustawy ale także wymyslających kolejne niedorzeczne rozwiązania do nich.
Jak dla mnie najrozsądniejszym rozwiązaniem było by zrezygnowanie z obecnych zasiłków rodzinnych, a w ich miejsce wprowadzenie nowych na każde dziecko , w tych samych granicach wiekowych co obecnie, czyli do 24 roku życia w przypadku dziecka uczącego sie. Zlikwidowanie kryterium dochodowego i tak na pierwsze dziecko dać 200, na drugie 300, na trzecie 400 , a na czwarte i każde kolejne 500. W sumie na jedno by wyszło, ale nikt by się nie czuł pokrzywdzony, dyskryminowany, a rodziny otrzymały by realną pomoc, nie kończącą się wraz osiagnięciem pełnoletności przez dziecko, tylko przez cały okres dopóki jest na utrzymaniu rodziców.
A tak to wiele rodzin traktuje sie w tym kraju jak poprokreacyjne śmiecie.
Do tego stawia się na takie rozwiązania, które przyczynią sie do wzrostu demograficznego ale wśród patologii, która nauczyła się żyć z pracy innych poprzez swoje dzieci.A niestety rozsądnie mysląca rodzina nie skusi się świadomie do urodzenia kolejnego dziecka dla ich 500 zł przysługującego do 18 roku życia dziecka, gdyz zastanowi się co później.
Witam Państwa serdecznie.
Może ktoś z Państwa udzieli mi odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Otóż mój mąż ma dziecko z pierwszego małżeństwa, które nie mieszka z nami. Wspólnie mamy dwoje dzieci. Dziecko, które nie mieszka z nami jest pierwszym dzieckiem mojego męża natomiast nasze wspólne są jego drugim i trzecim dzieckiem. Czy według ustawy też tak nalezy to rozpatrywać? Zaznaczam, że nie będziemy składać wniosku na pierwsze dziecko ze względu na przekroczone dochody. Czy w związku z tym mąż może złozyć wniosek na drugie i trzecie dziecko? Z góry dziękuję za wszelką pomoc.