oj tam, oj tam, można zawsze zatrudnić jakiegoś stażystę - oni gotowi są pracować nawet za darmo (przecież w domach dziecka nikt nie pracuje dla pieniędzy, bo to \"misja\"
zwolnić dyrektora a na jego miejsce zatrudnić \"najmondrzejszego\"wychowawcę co najbardziej lubi krzyczeć i wszystko wie lepiej od dyrektora. to się będzie dzialo. postawi się organowi prowadzącemu i da mega podwyżki
Oj tam, oj tam, \"najmondszejszy\" nie będzie najtańszy i do tego jeszcze te podwyżki... przecież miały być oszczędności i zwolnienia.
Uważam, że najlepiej zwolnić wszystkich, zamknąć domy dziecka, a dzieci przenieść np. do Bangladeszu. Wiele firm przenosi tam produkcję, bo tam są niższe koszty.