Mija 3 lata po śmierci naszego mieszkańca, który pozostawił pieniądze w depozycie, syn został wezwany do odbioru zgodnie z ustawą . Nie chciał sie tym zająć , bo oszczędności jest 40,00 zł, więc nie opłacało mu się . Teraz my jako DPS musimy pisać do sądu o likiwdację tego depozytu . Czy są jakieś przepisy zwalniające z opłat za wniesienie sprawy, bo przecież taka mała masa spadkowa i jeszcze mamy ponosić koszty ?
Przepisy są a zapis jest taki,że sąd MOZE zwolnić.trzeba to napisać we wniosku i uzasadnić ale sądy podchodzą różnie i możecie nigdy nie zlikwidować bo jak kosztami związanymi z likwidacją przekroczycie wartość depozytu to przed innymi będziecie się tłumaczyć przy kontroli finansowej.
a czy składacie wniosek do sądu o złożenie depozytu od razu po śmierci mieszkańca, czy po 3 latach jeśli uprawniony nie odebrał wniosek o likwidację depozytu?. Zdzwoniłam dzisiaj do sądu i w sekretariacie pani zdziwiona była co to za wniosek o likwidację depozytu ja chcę składać ? Jeszcze jedno pytanie, czy do wniosku należy dołączyć pełnomocnictwo starosty dla dyrektora DPS, który składa wniosek do sądu?
Wniosek do śądu składa się po 3 latach od zawiadomienia ewentualnego spadkobiercy bo tyle on sam ma czasu na uzyskanie masy spadkowej - ustawa z 2006 roku o likwidacji niepodjętych depozytów.
Wniosek do sądu składa się po 3 latach nie od śmierci a od daty zwrotnego potwierdzenia odbioru przez spadkobiercę lub zwrotki poczty. Należy załączyć notarialnie poświadczoną uchwałę zarządu powiatu, że dyrektor może reprezentować w tym placówkę plus powołanie dyrektora albo uchwałę zarządu powołującą go na stanowisko. Można to zrobić w pierwszym wniosku a w następnych sprawach powoływać się na sygnaturę akt sprawy , w której były potwierdzenia notarialne. Notariusz bierze ok. 7,30 zł za 1 stronę potwierdzenia takiego dokumentu.
do Ewy , miałaś już takie sprawy ? Jak wygląda ta procedura w sądzie ? Czy rzeczywiście się pisze wniosek o likwidację czy o złożenie depozytu do sądu . Rozmawiałam z naszą sędziną , ona twierdzi , że jeszcze takiej sprawy nie miała.
Depozyty sądowe to co innego. Po śmierci mieszkańców pieniądze są na koncie depozytowym DPS. Po 3 latach od powiadomienia spadkobierców jeżeli nie odbiorą tych pieniędzy to kierujesz sprawę do sądu tzw. wniosek o likwidację niepodjętego depozytu. Załączasz dowody tzn. kserokopię powiadomienia do rodziny, zwrotne poświadczenie odbiory lub zwrotkę poczty, może być druk przy przyjęciu mieszkańca z wyznaczeniem osoby do jego pochówku i odbioru rzeczy po nim, kserokopia aktu zgonu mieszkanca plus uchwały powiatu o których pisałam.
Nasz sąd rozpatrywał sprawy bez wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych.
W ubiegłym roku prosił o uregulowanie opłaty 40 zł. i zwrócił wnioski.
Zaczeliśmy pisac wnioski bez druku o zwolnienie od kosztów sądowych zapisując w treści wniosku prośbę o zwolnienie od kosztów. Nie wiem jeszcze jak sąd się ustosunkuje, czekamy.
Prawnik zatrudniany przez placówkę powinien pomóc napisać taki wniosek.
Wnioski składa się do WYDZIAŁU CYWILNEGO sądu.
Gdy sąd wyda postanowienie to prosimy urzad skarbowy o wskazanie numeru konta do przekazania na skarb państwa , księgowośc robi przelew a my odnotowujemy to w książce depozytów.