Problem byłby wtedy kiedy ci "wyrzuceni" z sali leżeli by na korytarzu i nikt by sie nimi nie zajmował. Każdy zrobiłby tak jak pani minister gdyby miał taką możliwość. Jak kogoś kochasz to życie za niego oddasz.
..dokładnie tak..i zrobisz wszystko żeby miał jak najlepiej, pieniądze nie grają roli..a co do zasad ..w takich sytuacjach
" tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono.."
Ale to nie jest news, który zasługuje na najlepszą pozycję. Wręcz przeciwnie, schowany jest gdzieś w kąciku. Widać, że to wstydliwy problem dla onetowych pokojowych.
Przypomnę o zbrodni popełnionej przez posłankę Pawłowicz. O mało jej na galery nie zesłali tylko za to, ośmieliła się na sali posiedzeń jeść sałatkę. To była prawdziwa zbrodnia. Info o tym nie schodziło z pierwszych stron przez kilka tygodni. No ale posłanka Pawłowicz jako znienawidzony podczłowiek, rasy niższej nie miała prawa jeść. Co innego z nadludźmi z PO.
Eutanazja, in vitro i aborcja to wymysły zdegenerowanej lewicy europejskiej. Nam wystarczy jak dyrektor szpitala wypłaci wysokie odszkodowanie pacjentom, których potraktował, jak podludzi a sam zostanie zdymisjonowany. Natomiast "nadludź ministra" powinna w podwójnej wysokości zapłacić szpitalowi z własnej kieszeni za każde z pięciu pozostałych opróżnionych łóżek, za cały pobyt "nadludzia mamusi" w intymnej atmosferze.