Napisano: 08 sie 2015, 16:04
Tak, dla aresa i wielu zwykłych ludzi taka optyka jest ok. Ale nie dla ludzi, którzy są premierami, prezydentami czy ministrami. Krótkowzroczność i brak umiejętności przewidywania zagrożeń dyskwalifikują takie osoby do pełnienia tak wysokich stanowisk w państwie. Komorowski, Tusk, Sikorski czy Klich ściągnęli na Polskę ogromne zagrożenie poprzez swoją naiwną wiarą, że ze strony Rosji nic Polsce nie grozi. Prowadzili swoje niskie wojenki z prawdziwym mężem stanu, jakim był bez wątpienia śp. L. Kaczyński w polityce międzynarodowej, wytwarzając atmosferę, w której Putin mógł spokojnie dokonać zamachu swoimi służbami. Po katastrofie wmawiano społeczeństwu, że domaganie się niezależnego śledztwa to dążenie do wypowiedzenia wojny Rosji. Tymczasem, po wybuchu wojny na Ukrainie wypowiedzi polityków PO mogły o wiele prędzej ściągnąć na nas agresję Rosji. Tak więc politycy PO miotają się z jednej skrajności w drugą. To są ludzie bardzo groźni dla naszego bezpieczeństwa.