Witam. Planowałam sprzedać mieszkanie i uciec z miasta na wieś. Jednak plany musiałam zmienić i do emerytury to jakieś 5 lat pozostawiam mieszkanie . Jednak ciężko się pogodzić że jeszcze tyle lat nie mogę mieszkać na wsi. Wpadł mi do głowy pomysł, że może jest w okolicach Łodzi tak do 30 km samotna osoba mieszkająca na wsi , która nie ma rodziny a przydała by sie jej pomoc. Nie zależy mi na jakiejś wielkiej gospodarce , bo sie nie znam . Nie oczekuję willi z basenem , wystarczy mały domek byłe nie rozlatujący się drewniak , jakieś zabudowania gospodarcze , z hektar ziemi , żeby np. jakieś kózki miały gdzie pobiegać. Jestem osobą ucziwą , spokojną , nie mam rodziny i zobowiązań , więc mogłabym się zaopiekować starszą osobą w zamian za moje marzenie . Byle osoba była spokojna , życzliwa , której przydałaby się przybrana córka . Co o tym sądzicie ?
Miałam na swoim terenie taki przypadek , z tym, że starsza pani sprzedała swój dom i ziemię, za niezbyt wygórowaną cenę, w zamian za to, że w jednym pomieszczeniu będzie mieszkać do końca życia.Miała niska emeryturę, dlatego potrzebowała tych pieniędzy by godnie żyć. W chwili transakcji miała około 75 lat a dożyła 93. Ile ona krwi upiła tym swoim " opiekunom"... Myślę,że gdyby mogli, to by ten dawno sprzedali, tyle że z nią nikt już nie chciał tego kupić.To tak pod rozwagę...
Dziękuję za odpowiedź , dlatego napisałam żeby to była osoba spokojna , zyczliwa. Tu gdzie mieszkam , mam sąsiadkę , starsza , miła Pani , ale coraz gorzej sobie radzi , a ja z przyjemnością jej pomagam , jak ma jakiś problem to dzwoni , czasem nawet kilka razy w ciągu dnia , ale to miła , serdeczna osoba.