Wnioskodawcą jest kobieta, która z pierwszego małżeństwa ma 1 dziecko (dziecko z nią mieszka). Obecnie ma drugiego męża z którym mają wspólne dziecko. Ten mąż też miał wcześniej żonę i z tego swojego pierwszego małżeństwa ma syna (syn mieszka z jego byłą żoną, natomiast ojciec co do niego nie jest pozbawionych praw rodzicielskich, przywozi go na weekendy i święta itp.). Skoro są małżeństwem to karta przysługuje dla wszystkich tych osób.
Poniżej objaśnienie graficzne:

Kolejna bardzo ważna informacja to ta, że matka tego dziecka które mieszka w innym województwie nie ma uprawnień do tego aby starać się o karte dużej rodziny. (zbyt mała liczba dzieci).
Wnioskodawczyni, która przyszła wypełniła wniosek w taki sposób,że wpisała w nim wszystkie osoby, wraz z dzieckiem męża, które tak jak było wspomniane ojciec zabiera na weekendy itd. W miejscu zamieszkania przy tym dziecku podała tam gdzie faktycznie na co dzień mieszka. Więc moje pytanie czy powinnam wprowadzić do systemu wszystkie osoby, następnie karty zamówić dla tych wszystkich osób, nawet dla tego dziecka które tu na stałe nie jest? Matka tego chłopca niestety nie może starać się o taka kartę, bo nie spełnia uprawnień. Czy może powinnam wprowadzić wszystkich, zamówić dla 4 osób, a ojciec dziecka powinien udać się do tamtego województwa i wyrobić dziecku kartę? Kłopotliwe jest to, że odległość miejsca zamieszkania ojca od syna jest duża i załatwianie tej karty przez ojca dla tego dziecka w województwie właściwym ze względu na miejsce zamieszkania dziecka, wiąże się z czasem i nie wiadomo czy możliwe. Ojciec gdy jedzie po dziecko to jest w tym mieście tylko przez chwilę i wraca z powrotem z nim do domu. Czy ktoś coś doradzi?
Kolejne pytanie to takie czy we wniosku obydwoje rodziców powinni zaznaczyć pole "małżonek" bo żadne z nich nie ma 3 "własnych" dzieci. Czy któreś z nich rodzic? Np. wnioskodawca "rodzic" a mąż jako "małżonek". Bardzo proszę o interpretacje.