Marine Le Pen, liderka Frontu Narodowego stanęła przed sądem za porównanie obecności muzułmanów we Francji do okupacji niemieckiej w latach II wojny światowej. Prokuratura uznała, że wypowiedź mieści się w ramach swobody wypowiedzi.
„To okupacja kawałka terytorium, okolicy w której narzuca się prawo religijne. To okupacja” – po czym porównała to do czasów II wojny światowej, zaznaczając, że tym razem jest to „okupacja bez żołnierzy”. Pogląd taki wypowiedziała na wiecu swojej partii jeszcze 2010 r. Proces odbył się 20 października 2015r.
Prokuratura w Lyonie orzekła, że Marine Le Pen, przewodnicząca Frontu Narodowego nie powinna być karana za tę wypowiedź. Prokurator Bernard Reynaud orzekł, iż porównanie można uznać za szokujące, jednak „mieści się ono w ramach swobody wypowiedzi”.
Marine Le pen słynie z ostrego języka. W czerwcu po kolejnym ataku terrorystycznym powiedziała, że ani Nicolas Sarkozy, ani Francois Hollande nie oświadczyli obywatelom, że Francja została zaatakowana przez islamistów.
— Żądam wprowadzenia środków nadzwyczajnych, przywrócenia kontroli na granicach z Schengen, usunięcia z terytorium kraju wszystkich cudzoziemców podejrzanych o fundamentalizm islamski oraz usunięcia tych obywateli posiadających podwójne obywatelstwo, którzy są odpowiedzialni lub zamieszani w te ohydne czyny, po uprzednim ich pozbawieniu francuskiego obywatelstwa – mówiła Marine le Pen podczas mitingu swojej partii w Perpignan.