\"Jarosław Kaczyński zdał sobie sprawę ze swoich możliwości. Boi się, że gdyby wystartował w wyborach prezydenckich, mógłby nie wejść do drugiej tury - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM Jacek Kurski. Polityk wyznaje, że spora część Solidarnej Polski miała być w pociągu, który brał udział w katastrofie pod Szczekocinami, m.in. Zbigniew Ziobro i Tadeusz Cymański.\"
\"Jarosław Kaczyński zdał sobie sprawę ze swoich możliwości. Boi się, że gdyby wystartował w wyborach prezydenckich, mógłby nie wejść do drugiej tury - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM Jacek Kurski. Polityk wyznaje, że spora część Solidarnej Polski miała być w pociągu, który brał udział w katastrofie pod Szczekocinami, m.in. Zbigniew Ziobro i Tadeusz Cymański.\"
to peło i tuśku tuśku tory spiepszyli no i gazeta polska potwierdziła jeszcze tylko nasz dziennik potwierdzi i kolejna spiskowa teoria udowodniona - a i jeszcze mieli nim -pociągiem nie dziennikiem - wracać albo i odwrotne opozycji politycy - jak nic \"zamach\" tym razem nieudany, ale jaki tuśku tuśku taki \"zamach\".
Boją się ostatnio latać, pociągami niechętnie też już jeździć będą, samochody od dawna są piekielnie niebezpieczne - straszna dola tych naszych polityków. Wszędzie czyha niebezpieczeństwo i obce siły wroga- ciemna moc tajemna bliżej niesklasyfikowana.
czy tu nie doszło do naruszenia prawa przez prokuratora Tomasza Ozimka, który w mediach oskarża człowieka, którego nie jest w stanie oskarżyć ze względu - jak to podają media - na stan zdrowia - sam dyżurny nie może się bronić ze względu na stan zdrowia, a media spekuluja o stanie jego zdrowia( czy nie zostało naruszone prawo: ochrona dóbr osobistych, naruszenie prywatności, dobrego imienia i dodności, spekulacje o stanie zdrowia itd.) jeszcze przed postawieniem formalnych zarzutów prokuratury?
Nie kwestionuje tutaj wyników śledztwa, ale taka nadgorliwość ma swoje konsekwencje.............czy nikt nie wyciągnął wniosków z Sosnowca?
W moim przekonaniu parcie na szkło powinno mieć również swoje konsekwencje w odpowiedzialności etycznej prawników i podlegać karności w Komisjach etycznych