Wracając do rozpatrywania wniosków... nie rozumiem w czym problem. Jeżeli ktoś złozy wniosek w ostatnim dniu sierpnia i zabraknie kasy to poczeka do drugiej transzy. Nie rozumiem dlaczego jeśli osoba która złozyła komplet dokumentów w kwietniu musi czekać do jesieni na jego realizację. Trochę to niesprawiedliwe względem tych osób.
A jaką masz pewność, że druga transza pokryje te koszty?
W zeszłym roku miałam sytuację, kiedy na C3 wnioskodawca złożył dokumenty ostatniego dnia. Jak się okazało dostał bardzo dużą ilość punktów. Wcześniej był chłopak na C1, ale z o wiele mniejszą ilością punktów. W rezultacie druga transza była tak niewielka, że nie starczyło pieniędzy na C1. A co byłoby, gdybym wypłaciła kasę na C1 od razu?
Nie mam żadnej pewności a mimo to rozpatrujemy na bieżąco zgodnie z wytycznymi PFRON. Każdy ma dokładnie takie same szansę na złożenie wniosku. Dokładnie jak w podstawowych zadaniach. Kasę rozdaliŚmy, nie mamy już prawie na nic a mimo to wnioski wpływają. ludzie wiedzą, ze trzeba składać wnioski z początkiem roku aby dostać dofinansowanie i podobna sytuacja jest w Aktywnym. Nie uważam, ze dofinansowaniem powinna koniecznie zostać objęta osoba która mimo większej liczby pkt. zwlekała do ostatniego dnia, ale ta która złożyła wniosek wcześniej i uzyskała odpowiedni próg pkt. aby dostać kasę na wózek.
Potwierdzam, że PFRON pisał już w wyjaśnieniach, że "sprzecznym jest realizowanie wniosków według daty ich wpływu".
Należy wyłonić te wnioski, które "mają największą szansę na REALIZACJĘ CELÓW programowych..."
A może zwyczajnie wystarczyłby wyższy próg punktowy? niewiele osób go osiąga a reszta czeka.
robiliśmy tak w ubiegłym roku. niestety od października zaczęła sie totalna masakra. eksperci, umowy, zwoływanie tych wszystkich ludzi. Skończyło się tym, że do ostatniego dnia roku wypłacaliśmy dofinansowania. Nerwówa i zapierdziel. W tym roku rozpatrujemy na bieżąco.